Za główną przyczynę deprecjacji złotówki uznaje się obawę inwestorów zagranicznych o obniżenie ratingu Polski przez agencję Moody’s. Aktualizacja ratingu ma zostać opublikowana 13 maja, co oznacza że do tego czasu złoty może pozostawać słaby.
USD/PLN
Notowania USD/PLN od początku tego tygodnia kontynuują rajd w górę zapoczątkowany w minioną środę. W zeszłym tygodniu pokonana została linia trendu spadkowego z genezą 21 stycznia oraz linia szyi w wykształconej formacji odwróconej głowy z ramionami. Modelowy zasięg wynikający z tej formacji tworzy wraz z 61,8% zniesieniem całej sekwencji spadkowej ze stycznia oraz maksimami z początku marca bardzo ważną strefę oporów (3,9675-4,0050). Jeżeli odbicie budujące się od początku kwietnia ma pozostać jedynie ruchem korekcyjnym i jeśli spadki budowane od 21 stycznia mają być kontynuowane w średnim terminie to strefa ta wyznacza maksymalny zasięg wzrostu kursu omawianej pary. W przeciwnym wypadku czeka nas przynajmniej atak na tegoroczny szczyt – poziom 4,1570.
EUR/PLN
Na parze EUR/PLN obserwujemy dziś równie dynamiczne wzrosty co na parze USD/PLN, z czego sytuacja techniczna na notowaniach EUR/PLN jest jeszcze bardziej skomplikowana. Notowania EUR/PLN zniosły już bowiem ponad 61,8% sekwencji spadkowej z genezą w styczniu tego roku, a wcześniej zarówno pokonały linię trendu spadkowego z genezą w tym samym dniu, jak i wróciły powyżej długoterminowej linii trendu wzrostowego z kwietnia ubiegłego roku. Tym samym istnieje obawa że kurs tej pary będzie w najbliższym czasie testował styczniowe maksima, stanowiące jednocześnie najwyższy poziom od 2011 roku (4,51).