Złoty ma się całkiem nieźle

Marek Rogalski
opublikowano: 2020-03-11 22:00

Biorąc pod uwagę skalę zamieszania na globalnych rynkach finansowych, to złoty wychodzi na tym nieźle.

Wyraźnie słabszy dolar w oczekiwaniu na cięcia stóp procentowych przez Fed, w połączeniu z mniejszą niż podczas pamiętnego kryzysu z 2008 r. ekspozycją zagranicznych inwestorów na polskim rynku, sprawiają, że w notowaniach EUR/PLN i CHF/PLN nie widać nadmiernej nerwowości.

Fot. Andrzej Bogacz-FORUM

Nie oznacza to jednak, że takowa się w końcu nie pojawi. Problem z COVID-19 jest taki, że jest on niemierzalny. Z jednej strony opierając się na doświadczeniach Chin, można by oczekiwać, że apogeum zakażeń w Europie będzie mieć miejsce w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Z drugiej strony usłyszeliśmy słowa niemieckiej kanclerz Angeli Merkel, która zdaje się patrzeć długofalowo i przestrzega, że wirus może dotknąć nawet 60-70 proc. populacji. Ten ostatni scenariusz zwiastowałby oczywiście długą i bolesną recesję w całej Europie, a więc ostatecznie także u nas.

Czy jest na to jakaś recepta? Tak — zmasowane działania banków centralnych i rządów, których celem jest stworzenie bufora pozwalającego na bardziej miękkie lądowanie gospodarki. Problem jednak w tym, że Europa zdaje się nie mieć na to pomysłu — w temacie programów ratunkowych Angela Merkel gra na czas, a Europejski Bank Centralny nie ma wielu narzędzi. Zresztą czy tak jest, przekonamy się dzisiaj. Oczekiwane cięcie stóp procentowych o 10 pkt baz. czy też zwiększenie skali programu QE raczej nie zadowolą rynków finansowych. To wszystko może spowodować, że euro w relacji do dolara, które tak szybko rosło w ostatnich kilkunastu dniach, może tak samo szybko spadać, szkodząc złotemu przez wzrost USD/PLN.