Złoty odrabia straty
Wczoraj złoty ponownie wybił się w górę, a odchylenie od parytetu zwiększyło się do 7,68/7,54 proc. Mimo nacisków Rada Polityki Pieniężnej nie podjęła decyzji o redukcji stóp procentowych. Jednak nie najlepsze wyniki gospodarcze mogą, według dealerów, zahamować wzrost wartości naszej waluty. Stanisław Gomułka, doradca ministra finansów, ostrzega przed zmniejszeniem wzrostu gospodarczego i zwiększeniem deficytu obrotów bieżących. Obecną sytuację, jak twierdzi Stanisław Gomułka, może poprawić redukcja stóp procentowych i zmniejszenie wartości złotego. W październiku o 1,2 proc. spadła produkcja przemysłowa, w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku. Licząc rok do roku był to pierwszy spadek notowany od sześciu lat.
Dariusz Rosati, członek RPP, powiedział, że ma duże zaufanie do gospodarki i widzi szansę na redukcję stóp procentowych. Nie podał jednak konkretnie, kiedy to nastąpi. Następne spotkanie RPP jest zaplanowane na 9 grudnia.
Rano za dolara płacono 3,4350/00 zł, a za markę 2,0615/49 zł.
W POŁUDNIE złoty był nadal mocny. Dolar kosztował 3,4440/50 zł, a marka 2,0567/76 zł, przy odchyleniu od parytetu 7,63/7,60 proc.
Na rynku bonów i obligacji przeważały oferty kupna. Rentowność 52-tygodniowych bonów skarbowych w południe spadła do 13,40 proc. z 13,70 proc rano. Podskoczyły ceny obligacji z datą wykupu w październiku 2003 roku. Płacono za nie 102,10/102,70 zł.
— Jest duży popyt na papiery wartościowe, co wywołało wzrost cen i spadek rentowności. Spowodowane jest to tym, że po pozostawieniu stóp procentowych na nie zmienionym poziomie, rynek przewiduje redukcję na następnym spotkaniu RPP — powiedział dealer walutowy.
Złoty zamknął się stabilnie. Dolar kosztował 3,4445/55 zł, marka 2,0560/68 zł, a odchylenie od parytetu wynosiło 7,65/7,61 proc.
Wzrost gospodarczy w przyszłym roku będzie się wahał w przedziale 4 - 5 proc., a nie 5 - 5,5 procent, jak przewidywano. Złoty natomiast znajduje się w równowadze do koszyka walut i nie przewiduje dalszych wzrostów — powiedział Bogusław Grabowski, członek RPP.
W JAPONII mimo wstępnego porozumienia między rządem a opozycją osłabił się o 244,77 punktów giełdowy indeks Nikkei. Jednocześnie na tokijskiej giełdzie walutowej w południe osłabła japońska waluta. Za zielonego płacono 121,83 jenów. Jednak dzięki nadziejom na obniżenie podatków na zamknięciu sesji za dolara płacono już tylko 120,55 jenów. Wczoraj rozpoczęła się oficjalna wizyta prezydenta Clintona w Japonii.
Większość dealerów twierdzi, że wizyta amerykańskiego prezydenta nie będzie miała większego znaczenia dla poziomu dolara.
— Gdyby dolar kosztował 140 jenów, to zaważyłoby na poziomie dolara. Nie sądzę, aby Amerykanie teraz byli bardziej zmartwieni ujemnym deficytem handlowym z Japonią, niż byli wcześniej — powiedział dealer jednego z większych banków japońskich.
Rynki europejskie osłabiły dolara. Po południu za zielonego płacono 120,30 jenów, 1,6750 marki, a za funta —1,6685 USD.