Złoty waha się nerwowo

Piotr Burza
opublikowano: 1998-12-07 00:00

Złoty waha się nerwowo

W piątek, po redukcji stóp procentowych w państwach, przyszłych członkach Unii Monetarnej, złoty otworzył się mocno. Odchylenie od parytetu zwiększyło się do 7,37/7,16 proc.

Agencja ratingowa MoodyŐs Inwestor Serwice podwyższyła ocenę polskich papierów dłużnych nominowanych w walutach obcych, zmieniając ocenę z „pozytywnej” na „stabilną”, argumentując to wzrostem ekonomicznym i reformani gospodarczymi.

Według ekspertów, skoordynowane obcięcie stóp procentowych w krajach zachodnich niesie z sobą bardziej pozytywne nastawienie wobec wzrostu gospodarczego w tej części Europy. Do tego regionu natomiast trafia prawie 70 proc. naszego eksportu. Przy dużym zainteresowaniu polskimi obligacjami za dolara płacono 3,4550/60 zł, a za markę 2,0730/60 zł.

W czasie porannej sesji złoty spadł do poziomu 6,69/6,64 proc. odchylenia od parytetu. Zdaniem dealerów, inwestorzy zagraniczni, którzy spekulacyjnie kupili naszą walutę w czwartek, zaczęli sprzedawać ją dzisiaj rano, a przy płytkim rynku nawet małe sumy mogły spowodować zmianę kursu. W czwartek tak polscy, jak i zagraniczni inwestorzy kupowali złotego po redukcji stóp przez kraje zachodnioeuropejskie.

W POŁUDNIE złoty odbił się nieco do poziomu 6,72/6,66 proc. odchylenia od parytetu. Według analityków spadek wartości naszej waluty nastąpił nie tylko z powodu spekulacyjnej wyprzedaży złotego, ale również ze względu na spadki na Wall Street i niepokoje związane z sytuacją w państwach Ameryki Łacińskiej. Polskie obligacje w piątek cieszyły się jednak wśród nich dużym powodzeniem.

— Od poniedziałku złoty powinien się wybić ponownie. Piątek jest zwykle dniem zamykania pozycji i mało inwestorów chce angażować swój kapitał w czasie niepewnego weekendu, gdy tak naprawdę nie wiadomo, co się może zdarzyć. Nie ma też możliwości szybkiego zamknięcia lub odwrócenia pozycji i jest się narażonym na straty. Do zebrania Rady Polityki Pieniężnej sytuacja na rynku będzie jednak nerwowa. Kurs złotego powinien kształtować się w okolicach 7 proc. odchylenia od parytetu — przewidywał w południe dealer walutowy.

Na zamknięciu za dolara płacono 3,4800/20 zł, za markę 2,0765/85 zł, a odchylenie od parytetu wzrosło do 6,93/6,86 proc.

Za dolara płacono 3,4830/50 zł, a za markę 2,0846/64 zł.

W JAPONII piątek był dniem spadku giełdowego indeksu Nikkei. Na przedpołudniowej sesji osłabił się on o 159,87 punktów. Na tokijskiej giełdzie walutowej natomiast na otwarciu sesji dolar wybił się ponownie. Za zielonego płacono 118,30 jenów, co było znacznym skokiem w porównaniu z czwartkową ceną 117,80 jenów.

— Były znaczne oferty kupna, prawdopodobnie kupowały duże korporacje — powiedział dealer tokijskiego banku.

Na giełdach walutowych w Europie zielony próbował odrabiać straty, lecz mimo redukcji stóp procentowych europejskie waluty utrzymały stabilny kurs. Nasiliły się natomiast spekulacje, że bank centralny USA zachęcony przykładem banków europejskich ponownie obetnie stopy procentowe. Za dolara płacono 1,6750 marki, 1,3690 franka szwajcarskiego, 118,70 jena, a za funta 1,6630 USD.