Złoty wciąż jest mocny

Tadeusz Stasiuk
opublikowano: 2000-03-07 00:00

Złoty wciąż jest mocny

Mało ciekawie zrobiło się na rynku walutowym. Inwestorzy bez przekonania podejmują decyzje, na podstawie których bardzo trudne, a wręcz niemożliwe staje się wyodrębnienie obowiązujących trendów. Brak jasnych prognoz na przyszłość powoduje, że rynek nie jest pewny co do dalszego przebiegu wydarzeń. Dlatego jest taki czuły na wszelkie plotki i doniesienia.

PUBLIKOWANE w ostatnich dniach wskaźniki makroekonomiczne w dalszym ciągu dzielą uczestników rynku. Część z nich uważa, że nie są one najgorsze, choć co prawda wskazują na powolny wzrost gospodarczy. Z kolei grupa malkontentów twierdzi, że o ile faktycznie można mówić o nieco lepszych wynikach w handlu zagranicznym, o tyle nadal deficyt na rachunku obrotów bieżących jest za wysoki i zagraża finansom państwa. Gdy uwzględni się do tego pojawiające się na rynku opinie, że w tym roku deficyt może wzrosnąć do 8 proc. PKB, to sytuacja faktycznie nie przedstawia się za różowo. Napięcia starał się wczoraj tonować minister finansów Leszek Balcerowicz, który stwierdził w wywiadzie dla Reutera, że nasza gospodarka ma nadal zdrowe fundamenty. Jego zdaniem, poziom deficytu będzie się stopniowo poprawiał i należy być zadowolonym z tego, że polska gospodarka jest tak odporna na niekorzystne czynniki płynące z rynku międzynarodowego.

NA ROZPOCZĘCIE nowego tygodnia złoty znacznie się wzmocnił i był odchylony o 5,96/5,88 procent powyżej centralnego parytetu. Amerykański dolar kosztował 4,1090/120 zł, zaś euro 3,9490/530 zł. Aprecjacja naszej waluty wynikała przede wszystkim z napływu na rynek zagranicznego kapitału, który inwestuje w Polsce ze względu na wyższą rentowność papierów dłużnych. W trakcie sesji fixingowej NBP ustalił kurs dolara na poziomie 4,1119 zł. Z kolei wspólna waluta europejska wyceniona została na 3,9583 zł. Średnie odchylenie od parytetu wyniosło 5,81 proc. wobec 5,39 proc. w piątek.

PO POŁUDNIU złoty ustabilizował się na poziomie odchylenia równym 5,71 proc. Nieznaczna przecena naszej waluty wynikała z realizacji zysków przez inwestorów po tym jak wartość złotego przekroczyła poziom 6 proc. odchylenia od parytetu.