Zmiana rynkowych nastrojów?

Piotr KuczyńskiPiotr Kuczyński
opublikowano: 2022-09-10 10:20
zaktualizowano: 2022-09-10 12:14

Poniżej kilka moich uwag odnośnie tego, co działo się na rynkach miedzy 7 i 9. września. Do tego czasu nad rynkami unosił się duch Jerome Powella, szefa Fed, a właściwie jego wypowiedzi podczas sympozjum Fed w Jackson Hole. Przypominam, że wtedy ( i o tym był poprzedni wpis do bloga) Powell zmroził rynki zapowiadając walkę z inflacją nawet kosztem osłabienia gospodarki.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Taka właśnie sytuacja panowała na rynkach do 7-9. września. Już 7. września indeksy mocno wzrosły, ale nie było to nic innego jak normalne odreagowanie fali spadkowej. Pomagało nieco to, że Lael Brainard, wiceszefowa Fed, w swoich wypowiedziach wspomniała, że należy prowadzić politykę monetarną tak, żeby za bardzo nie zaszkodzić gospodarce.

To, co stało się dzień potem i w kolejnych dniach, według mnie niosło zapowiedź zachowania rynków w przyszłości. Powell 8. września w Cato Institute powtórzył znowu „jastrzębie” tezy z Jackson Hole i trudno było oczekiwać, że będzie inaczej.

Co zrobił rynek akcji na Wall Street? Po nerwowej sesji dzień zakończył się (niewielką) zwyżką indeksów. Mimo tego, ze tygodniowe dane z rynku pracy były bardzo dobre. To był ewidentnie był sygnał mówiący: „Podwyżka stóp 21. września o 75 pb. jest już w cenach i dalsza polityka monetarna też. Szef Fed niczym nas nie zaskoczy”.

Inwestorzy to wszystko przez kilkanaście godzin przemyśleli i następnego dnia rosło już wszystko. Kurs EUR/USD wrócił nad parytet, drożało złoto, miedź, kryptowaluty, spadała rentowność obligacji. Do tego dnia dobre dane makro publikowane w USA inwestorzy traktowali jako złe dane, bo zwiększały one „jastrzębie” nastroje w Fed.

Teraz zaczęło to wyglądać inaczej. Tak jakby inwestorzy zauważyli, że dane makro są dobre (bo rzeczywiście w USA takie są – nawet te mówiące o przyszłości) mimo tego, że Fed podnosi stopy. Może więc zapowiedź Jerome Powella twierdzącego, że polityka monetarna Fed nie doprowadzi do recesji, a jedynie do miękkiego lądowania, ma podstawy fundamentalne? Jeśli mam rację to dzień 8. września na długo zostanie zapamiętany jako dzień, w którym rynki zmieniły nastawienie na „bycze”.

Nie twierdzę, że zmieniły je na zawsze, bo wiele się jeszcze może zdarzyć zarówno w gospodarkach jak i w geopolityce. I bardzo proszę, żeby jeśli się mylę, to nie zaczynać komentarza do moich wypowiedzi od znanych „a mówił pan, że” ;-). Zakładam, że istnieje 70% prawdopodobieństwo, że się nie mylę, ale zawsze jestem gotów do zmiany zdania.

Jednak nie bardzo widać, przynajmniej do posiedzenia FOMC 21.września, żeby coś miało rynki wystraszyć (pomijam geopolitykę). Zakładam też, że wtedy też, co prawda stopy w USA wzrosną znowu o 75 pb, ale przesłanie podczas konferencji prasowej szefa Fed nie będzie już tak brutalne, co pozwoli na niezłe zakończenie roku.

KOMENTARZE (68)

dodaj komentarz
Wczytywanie...
#34
PK
2022-09-22 11:21:56
edytuj
usuń

Jest nowy wpis. Zapraszam 

odpowiedz
#33
ABC
2022-09-21 08:43:56
edytuj
usuń

Niech żyje bal!

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/ekspert-zima-bedziemy-cierpiec-ale-mniej-niz-inni-wciaz-korzystamy-z-rosyjskiej/1q627f1,79cfc278

odpowiedz
#32
krzys
2022-09-20 16:38:59
edytuj
usuń

@LONGOWCY + kot

Czekamy na sygnal z centrali a tam wybory preferuja trumpistow. Czy ktos odwazy sie postawic DT w stan oskarzenia przed wyborami? Nie sadze lecz zawsze jest szansa aby jakis prokurator stal sie slawny. ;)

 

Jest wrzesien i konczy sie rolka na nowa serie. Teraz we wrzesniu powstaja raporty z tegorocznych zbiorow pszenicy a w okresie list-gru pojawia sie raporty ze zbiorow kukurydzy. Zbiorcze raporty dla polnocnej polkuli beda rozgrywane na ZW.F a w grudnu na ZC.F

Jak prognozujecie? Rosja zakonczy proxy war z USA na jesieni?

Ja nie sadze aby to byla wojenka tylko o te dziecinne haselka: ochrona swoich obywateli, denazyfikacja czy o utrzymanie integralnosci terytorialnej albo "walka o DEMOkraje" (sic! to taka sama memowa: "walka o pokoj na Swiecie") raczej jest to walka o DEMONA-kreacji bogactwa.

Predzej uwierze, ze jest to wstep do przymuszenia panstw G7 do negocjacji ws podzialu globalnych zyskow!

Tak od wielu lat grupa BRICS+Argentyna+Iran+++ chce uszczknac wiecej z torta zyskow grupy G7.

Wojna jest sposobem na przymuszenie, chociaz premier najwiekszej demokracji na Swiecie Modi (Narendra Damodardas Modi (wiekszy klamczuch niz Donald Trump)) powiedzial, ze nie teraz jest czas na wojne.

 

Nie widze aby panstwa EU oprocz Niemiec denerwowaly sie co bedzie jutro pod naciskiem Rosji, co oznacza, ze Putin nie osiagnal zamierzonego efektu, wiec bedzie teraz gral na czas.

W obecnej sytuacji gra na czas bedzie gospodarczo pograzac Europe. Chimera + JPN+Can bedzie rosnac i uciekac EUropie dopoki nie nastapi rozlam w USA albo Chiny naprawde stana sie samodzielne... kwestia wydaje sie do osiagniecia za 10-15 lat a my gramy na okres 2 lat. Mozemy przeliczyc sie a WIG20 zanurkuje ponizej 1200 na grudniowej serii. Za miesiac przyjdzie RASPUTICA i wojska ugrzezna w blocie.

PS

Dlaczego nikt nie przejmuje sie realizacja tzw kamieni milowych narzucanych Polsce przez von der Leyen? Niemcy chca wymusic podniesienie wieku emerytalnego! Chca ograniczenia deficytu/druku pieniadza, ograniczenia transferow socjalnych. Chca swoich sedziow, chca innych zasad niz sami stosuja w gospodarce i finansach. Czy to nie jest najwieksze niebezpieczenstwo dla LONGOWCOW? Wieksze niz sukcesy wojenne Putina? Czarno widze ignorowanie zalecen Brukseli. Czarno widza USiaki i reszta zagranicznych spekulantow

odpowiedz
#32.1
jednorożec
2022-09-20 18:33:13
edytuj
usuń

Jeżeli mnie pytasz kiedy sie skończy wojna na U, to odpowiem -nie wiem.  Tam  gdzie mamy zbyt wiele parametrów decydujących o jej zakończeniu przewidywanie rezultatu jest głupotą. Współczuje tym ekspertom  od których politycy tego oczekują bo muszą miec podkładke dla swoich decyzji.

Natomiast obstaję przy dotychczasowej swojej opini,  kto  wtej wojnie najbardziej dostanie w d.

odpowiedz
#31
ABC
2022-09-18 19:09:16
edytuj
usuń

Nacjonalizm etniczny

".... co może zrobić nacjonalizm, jeśli nadarzy mu się okazja.

 groźba nowych wojen i nowych zbrodni często tkwi tam, gdzie jej na pozór nie ma. Nie od razu jest widoczne, że po upadku państw faszystowskich matryca przetrwała w nacjonalizmie etnicznym, w kulcie tożsamości narodowej.

[Zagrożenie od strony tych ],

 którzy deklaratywnie potępiają faszyzm, znajdują go u innych

 i z rozgoryczeniem walczą w obronie zagrożonej rzekomo tożsamości narodowej, narodowej kultury, języka, alfabetu, „bycia u siebie", tzw. bytu narodowego i jego niepowtarzalnej duchowości oraz podobnych, na pozór niepodważalnych, uznanych wartości, by tak rzec, antyfaszystowskich.

[Co przejął nazizm?]

 Były to na pozór neutralne naukowe pojęcia etnologiczne, jak ciągłość kulturowa, plemię, germański mit, obyczaje narodowe, ziemia rodzinna, dusza narodu."

-Ivan Colović  

https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,28915651,wiernosc-narodowi-jego-kulturze-i-slawnej-przeszlosci-pieknie.html#S.TD-K.C-B.9-L.2.duzy

odpowiedz
#30
ABC
2022-09-17 08:54:21
edytuj
usuń

Ad poniżej

-Nie jest to wiedza, która jak mówi @jarek, próbuje sie ukrywać.

 

Dodam, że przy tak daleko posuniętej koordynacji działań wojennych przeciwko Rosji nie  jest wyjątkiem, że wojna propagandowa, którem celem jest pokazanie w najgorszym świetle wspólnego przeciwnika, jest równie dobrze koordynowana przez (skądinąd   znakomitych) specjalistów amerykańskich od wojny psychologicznej. Lecz ta część współpracy U-S nie jest z oczywistych względów podawana do publicznej wiadomości.

odpowiedz
#30.1
ABC
2022-09-17 09:08:53
edytuj
usuń

 Dlatego każdy kto  wypowiada się  na temat tej wojny powinien sobie odpowiedzieć na pytanie: czy wypowiada sie jako jej "żołnierz"  (wówczas może  łżeć jak najęty, bo na wojnie kłamstwo, a nie prawda staje sie bronią), czy jako zdystansowany,  obiektywny analityk (naukowiec, dziennikarz, polityk państwa, które nie jest stroną konfliktu). 

odpowiedz
#30.2
ABC
2022-09-17 09:23:45
edytuj
usuń

I tutaj dotykamy cienkiej linii braku rozróżnienia miedzy wojną gdzie kłamstwo jest bronią i moralnością, która nie dopuszcza kłamstwa.

Bo większość tych, którzy wrabiają sobie opinie na jej temat nie zgodzi się że są żołnierzami na wojnie propagandowej  lecz  powie- że chodzi im  tylko o   moralność, że  nie jesteśmy żadnymi uczestnikami wojny  bronimy ofiar, potępiamy napastników, potępiamy bestialstwa zabijanie dzieci gwałty na kobietach.

odpowiedz
#30.3
ABC
2022-09-17 09:54:53
edytuj
usuń

Jest jeszcze taka postawa wobec tej  wojny : kocham Amerykanów , nienawidzę Ruskich i jeśli jest okazja aby  im dopieprzyć, żeby zabolało, lub ich pogonić lub wyeliminować, żeby zostało tylko 50milionów(Wałęsa), to chętnie pomogę . Uzasadnieniem   w tle  jest przekonanie ,że Rosja zawsze była jest i będzie wrogiem i agresorem ,-bo państwa  nie zmieniają swojego charakteru. Wspomagaczem jest kompleks żaby: my Europejczycy , Ruscy to kacapy ......

odpowiedz
Ikona komentarza
Dodaj odpowiedź