Zmiana trendu uspokoiła nerwowych inwestorów

Tadeusz Stasiuk
opublikowano: 1998-11-30 00:00

Zmiana trendu uspokoiła nerwowych inwestorów

JAK WAHADŁO: Z powodu gwałtownych zmian tendencji na GPW, inwestorzy zaczynają tracić orientację. Skutkiem tego był drastyczny spadek obrotów na piątkowej sesji.

Piątkowa sesja na warszawskiej giełdzie potwierdziła tezę, że rodzimi inwestorzy nie są w stanie sami doprowadzić do długotrwałych wzrostów. Jeśli uda się im już trochę rozhuśtać kursy, to wiary starcza im jedynie na dwie, trzy sesje. A potem następuje realizacja zysków i szybkie zamykanie pozycji. Po czwartkowej zwyżce indeksów na rynku podstawowym niepoprawni optymiści mogli oczekiwać jej kontynuacji na kolejnej sesji. Zgodnie z przewidywaniami realistów, tak się jednak nie stało. Rynek ponownie poszedł w dół, czego skutki najbardziej odczuły największe spółki.

OSTATNIA zeszłotygodniowa sesja była praktycznie podsumowaniem całego niezbyt udanego tygodnia na GPW. Przyczyniły się do tego przede wszystkim bardzo niedobre informacje makroekonomiczne, które nie pozostawiają żadnych złudzeń co do obecnego stanu polskiej gospodarki. Co prawda, są też i pozytywne sygnały, choć i one nie dają gwarancji na szybkie wyjście z dołka. Za taki pozytyw można uznać nieznaczne zmniejszenie się w październiku deficytu handlowego, który wyniósł 1,25 mld dolarów. Niewielka poprawa nie zapowiada jednak zmiany tej niekorzystnej tendencji. Dla rynku, informacja ta może jednak oznaczać też i kłopoty. Zdaniem niektórych analityków, Rada Polityki Pieniężnej może bowiem wykorzystać ją jako czynnik przemawiający przeciwko obniżce stóp procentowych. To niestety bardzo niekorzystnie wpłynęłoby na zachowanie inwestorów. Z pozytywnym oddźwiękiem może się natomiast spotkać środowa decyzja banku centralnego o możliwości złagodzenia przepisów dotyczących tworzenia rezerw gotówkowych przez banki. Jak wskazują przykłady ze świata, obniżenie wielkości rezerw powinno pobudzająco wpłynąć na gospodarkę. Na razie, można się jednak spodziewać jedynie spowolnienia w gospodarce i spadku dynamiki jej wzrostu.

W SKALI całego tygodnia najwięcej można było zarobić na papierach LZPS. Ich cena w tym czasie wzrosła o 77,5 proc. Inną spółką, na której można było sporo zarobić (33,10 proc.), był Universal, który dzięki zaakceptowaniu przez wierzycieli redukcji zobowiązań o 40 proc. ma szansę uniknąć bankructwa. Ta pomyślna dla spółki decyzja ponownie wciągnęła ją w krąg zainteresowań inwestorów, choć zapewne przeważali wśród nich spekulanci.

NIE POWIODŁO się natomiast posiadaczom akcji Mieszka, które zanotowały ponad 22-proc. spadek swojej wartości. Drugą pozycję w tej niechlubnej klasyfikacji zajął Elektrim, którego akcje potaniały o 18,4 proc. W czasie piątkowej sesji ich cena spadła o maksymalny dopuszczalny limit, a giełda zmuszona była ogłosić ofertę sprzedaży. Prawdopodobnie, na tak gwałtowny spadek notowań Elektrimu wpłynęła źle odebrana przez inwestorów wiadomość o chęci sprzedaży przez spółkę posiadanych udziałów w Polskiej Telefonii Cyfrowej.

OPRÓCZ WIRR, który zyskał 0,7 proc., pozostałe indeksy zanotowały spadki. Największy stał się udziałem WIG 20, który w ciągu tygodnia obniżył się o 4,8 proc. Tylko o procent lepszy okazał się WIG (-3,8 proc.). Ze spadkową tendencją na giełdzie znacznie lepiej poradziły sobie spółki średnie, a ich indeks MIDWIG spadł jedynie o jeden proc.

W TYM tygodniu, jak twierdzą analitycy, nie należy spodziewać się większych zmian na rynku. Spadek obrotów, jaki nastąpił w piątek, sugerować jednak może przejście giełdy w trend horyzontalny i uspokojenie nastrojów. Dzięki temu, jeżeli nie pojawią się niekorzystne sygnały ze świata, istnieje nadzieja, że przed świętami powrócą jeszcze wzrosty, co chyba byłoby pięknym prezentem dla inwestorów.