Marek Goliszewski: zmienia się klimat dla działalności gospodarczej
TARGOWISKO PRÓŻNOŚCI: Temperatura sporu podatkowego i używane w nim argumenty nie wróżą dobrze —obawia się Marek Goliszewski. fot. ARC
Niestety, wspomniane w tytule zmiany zbyt często idą w złym kierunku. A przecież po dziesięciu latach gospodarki rynkowej miało być zupełnie inaczej — podatki niższe, gospodarka odbiurokratyzowana, zaś warunki prowadzenia działalności korzystne.
JESTEŚMY NA PRZYKŁAD świadkami gorszących targów o podatki. Można odnieść wrażenie, że dyskutujący politycy stracili z pola widzenia istotę problemu. A jest nią przecież konieczność wzmocnienia sił rozwojowych polskiej gospodarki oraz jej konkurencyjności. Proste rezerwy już się wyczerpały i dlatego potrzebne są nowe bodźce rozwoju i wzrostu innowacyjności. Naszą racją stanu staje się przyspieszenie wzrostu gospodarczego. Tymczasem temperatura sporu podatkowego i używane w nim argumenty nie wróżą dobrze. Jeśli uzupełnimy je tendencjami, pojawiającymi się w wielu innych projektach ustaw — zwłaszcza poselskich — to perspektywa nie nastraja optymistycznie. Stan polskiej gospodarki wciąż jeszcze jest dobry. Czy ma jednak szanse być lepszy?
WYDAJE SIĘ, że Zespół ds. Odbiurokratyzowania Gospodarki praktycznie wyczerpał możliwości dalszego działania, nie dokończywszy pracy. Może coś zmieni jego nowy szef, Janusz Paczocha. Ale... nie ma politycznej woli dokonania niezbędnych i oczekiwanych od dawna zmian w wielu aktach prawnych. Na przykład niektóre przepisy ustawy o kontroli skarbowej oceniane są jako sprzeczne z Konstytucją, ale nic nie wskazuje na to, żeby zanosiło się na ich zmianę. Aż 75 proc. decyzji organów skarbowych zaskarżanych jest przez podatników do Naczelnego Sądu Administracyjnego i w około 1/3 przypadków racja leży po ich stronie. Nadal za zobowiązania podatkowe odpowiada także rodzina podatnika, zaś członkowie zarządów spółek prywatnych odpowiadają całym majątkiem za zobowiązania podatkowe tych spółek. W lepszej sytuacji są członkowie zarządów jednoosobowych spółek Skarbu Państwa — ich ten przepis nie dotyczy. A podobno obowiązuje równość wobec prawa.
WCIĄŻ mamy też do czynienia z przykładami swobodnej i nieskrępowanej działalności interpretacyjnej administracji skarbowej. Oto w przypadku, gdy sprzedawca towaru nie przedstawi do rozliczenia faktury dokumentującej dokonanie transakcji, konsekwencje ponosi nabywca towaru. Oznacza to stosowanie zasady odpowiedzialności zbiorowej. Natomiast z przykładem braku zbiorowej ochrony interesów gospodarki mieliśmy do czynienia podczas styczniowych blokad dróg. Wiele firm poniosło wówczas wymierne straty. Niestety, prawo nie przewiduje sytuacji, w której przedsiębiorca może upomnieć się o wyrównanie strat wynikłych z bezczynności
i zaniedbań administracji państwowej.
NAJŚWIEŻSZYM PRZYKŁADEM legislacyjnej nieodpowiedzialności jest ustawa o społecznej inspekcji pracy. Jeśli zostanie przyjęta w proponowanym brzmieniu, to podniesie koszty funkcjonowania firm. Ale przede wszystkim otworzy nowe pole konfliktów w przedsiębiorstwach prywatnych. Ustawa jest konfrontacyjna i w znikomym stopniu poprawi sytuację zatrudnionych. Zdecydowanie zaś pogorszy warunki prowadzenia firm i może naruszyć ich interesy, w tym także tajemnicę handlową. A przygotowywane są następne ustawy — na przykład o przeciwdziałaniu tzw. praniu brudnych pieniędzy. Może ona doprowadzić do likwidacji pojęcia tajemnicy handlowej. Z kolei do projektu prawa działalności gospodarczej dopisano właśnie konieczność zachowaniaÉ moralności publicznej — cokolwiek to znaczy.
ROBI SIĘ CIAŚNIEJ. Bez dobrego klimatu dla przedsiębiorczości, bez uznania tego, że przedsiębiorcy tworzą nowe miejsca pracy, płacą podatki i tworzą — wraz z zatrudnionymi pracownikami — przyszłość kraju, trudno będzie rozwiązać problemy społeczne. Im mniej miejsc pracy, tym więcej ludzi na ulicach.
Marek Goliszewski jest prezesem Business Centre Club