Życiowy spadek Avivy

Karolina WysotaKarolina Wysota
opublikowano: 2020-08-06 22:00

Pod względem sprzedaży pierwszy kwartał był bardzo dobry, a drugi — fatalny. Największy dołek w kluczowym segmencie dopiero jednak czeka ubezpieczyciela.

Negatywny wpływ pandemii na działalność branży ubezpieczeniowej wciąż przed nami — stwierdził Adam Uszpolewicz, prezes polskiej Avivy, podczas czwartkowej konferencji dla mediów poświęconej wynikom finansowym za pierwsze półrocze 2020. Szef drugiego ubezpieczyciela życiowego nad Wisłą (liderem w tej kategorii jest PZU), który prowadzi w mniejszym zakresie również biznes majątkowy, inwestycyjny i emerytalny, podkreśla, że w perspektywie długoterminowej wiele zależy m.in. od bezrobocia i wysokości wynagrodzeń. Spodziewa się, że te czynniki mogą powodować rezygnowanie z polis życiowych, czego na razie Aviva nie doświadczyła. Mimo to od stycznia do czerwca ubezpieczyciel odnotował 14-procentowy spadek sprzedaży w segmencie ubezpieczeń na życie, a tylko w drugim kwartale — aż 60-procentowy.

MNIEJSZA KONKURENCJA:
MNIEJSZA KONKURENCJA:
Adam Uszpolewicz, stojący na czele polskiej Avivy, spodziewa się postępującej konsolidacji sektora ubezpieczeniowego nad Wisłą, a swoją firmę widzi raczej w roli kupującego, o ile oferta będzie korzystna. Uważa, że ostatnie zmiany kadrowe w centrali nie doprowadzą do wyjścia ubezpieczyciela z polskiego rynku.
Fot. Marek Wiśniewski

To pokłosie wprowadzonych w marcu obostrzeń związanych z COVID-19, które położyły się cieniem na działalności agentów, będących głównym kanałem dystrybucji. Od czerwca sytuacja tzw. życiówki się poprawia, ale rynek wciąż nie wrócił do stanu z początku roku. Znacznie lepiej wygląda segment majątkowy, w szczególności ubezpieczenia gospodarcze — sprzedaż była o 18 proc. wyższa niż rok wcześniej.Było to możliwe dzięki obsłudze zdalnej, w tym przez internet i telefon. Coraz większą rolę w dystrybucji odgrywa serwis MojaAviva, z którego korzysta ponad 0,5 mln klientów.

— Dzięki dobrym wynikom pierwszego kwartału udało się nam zamknąć półrocze lekkim wzrostem przypisu składki zarówno w segmencie życiowym [952 mln zł — red.], jak i majątkowym [244 mln zł — red.] — mówi Adam Uszpolewicz.

Spadek odnotował natomiast biznes bancassurance Avivy i Santandera — suma składek zebranych od stycznia do czerwca wyniosła 220 mln zł i była o prawie 12 proc. niższa niż rok wcześniej. Przyczyny należy upatrywać w zamkniętych placówkach bankowych. Banki zapowiadają większą koncentrację na sprzedaży polis, co ma chociaż częściowo zrekompensować przychody odsetkowe utracone w dobie koronakryzysu.

— Spodziewam się dużo większego zainteresowania sprzedażą ubezpieczeń wśród banków. My jesteśmy na bardzo dobrej pozycji, mając długoterminowe relacje z naszym partnerem. Poziom sprzedaży jest zadowalający. Dostępność naszej oferty w bankowości cyfrowej jest niewielka, ale pracujemy nad tym — informuje prezes Avivy.

509 mln zł Taki zysk operacyjny netto wypracowała grupa Aviva w Polsce w pierwszym półroczu 2020. To o 9 proc. więcej niż rok wcześniej.

9,1 proc. Taki udział w rynku ubezpieczeń na życie miała Aviva na koniec 2019 r. Firma ma ambicję powalczyć o więcej. Wyprzedza ją tylko PZU z ponad 40-procentowym udziałem.