W latach świetności producent telefonów odpowiadał za jedną czwartą fińskiego wzrostu gospodarczego, jedną piątą eksportu i nawet 23 proc. wpływów z podatku CIT. Jego wydatki na badania i rozwój sięgnęły 30 proc. całości takich wydatków w Finlandii, a tylko w 2011 r. złożył 27 proc. wszystkich wniosków patentowych.
Nic więc dziwnego, że chude czasy Nokii (od 2007 r. kurs spadł o 90 proc.) oznaczają także gorsze perspektywy dla gospodarki z północy Europy. Jak się jednak okazuje, pod względem relacji wielkości przychodów do PKB kraju własnej siedziby, Nokia zajmuje dopiero 9. miejsce na świecie. Listę 10 krajów najbardziej uzależnionych od jednego przedsiębiorstwa sporządził tygodnik „The Economist”.
Na szczęście Polska znajduje się daleko za pierwszą dziesiątką tego zestawienia. Przychody PKN Orlen to jedyne 9,5 proc. naszego PKB.

Największe korporacje w stosunku do PKB kraju swojej siedziby. Źródło: Bloomberg, MFW, "The Economist".
MWIE, Economist.com