1,2 mln osób na 1 pole golfowe w Polsce

Aleksandra RogalaAleksandra Rogala
opublikowano: 2015-08-06 14:52

Polacy chwycili za kije golfowe, akurat wtedy, gdy reszta Europy je porzuciła. Wciąż jednak nie mają w czym wybierać, jeśli chodzi o tereny do grania – wynika z raportu KPMG.

Mogłoby się wydawać, że świat przypomniał sobie o golfie – w 2016, po ponad 100 latach, ten „elitarny” sport ma wrócić jako dyscyplina olimpijska podczas igrzysk w Rio de Janeiro. Polacy na golfie do tej pory raczej się nie znali, ale ostatnio najwyraźniej też zaczęli się interesować sportem Tigera Woodsa, brytyjskich emerytów i finansistów z Wall Street.

via Pixaby, stefanschenkon, CC0 Public Domain

Potwierdzają to statystyki, opublikowane niedawno w raporcie KPMG. W ubiegłym roku powstały nad Wisłą aż 4 nowe pola golfowe. Więcej lub tyle samo zbudowano tylko w Czechach i Francji  – odpowiednio 6 i 4. To oznacza, że w 2014 roku w naszym kraju przybyło aż 14,3 proc. nowych terenów golfowych, a to daje nam 2. miejsce w Europie pod względem tempa rozwoju rynku golfowego. Pod tym względem ustępujemy tylko Estonii, gdzie przybyło aż 28,6 proc. terenów przystosowanych do uprawiania golfa.

Nie tylko przedsiębiorcy dostrzegli branżę golfową. W Polsce wyraźnie rośnie liczba amatorów golfa, który dawniej był u nas prawdziwie elitarnym sportem, bo grywała w niego tylko "garstka” społeczeństwa. I tu, Polacy, ze swoim nowym zapałem, trafili na 2. miejsce w skali Europy – w 2014 r. przybyło nam 8,2 proc. golfistów. Co ciekawe największy przyrost odnotowała pogrążona w kryzysie Grecja, gdzie w tym czasie zarejestrowało się aż o 17,5 proc. więcej fanów kraciastych kaszkietów i melexów. 

Polacy wychodzą na pola

Nasz rynek golfowy jest jednak nadal w powijakach. 

– W Polsce golf, mimo, że obecny już od wielu lat, nadal jest w początkowym stadium rozwoju – potwierdza Paweł Barański, jeden ze współautorów ostatniego raportu.

Suma summarum, nad Wisłą znajdują się jedynie 32. pola golfowe, a zarejestrowanych golfistów jest zaledwie 3 739. To daje obraz jednego z najmniejszych rynków tego sportu w Europie. 

W przeliczeniu na liczbę mieszkańców przypadających na jedno pole golfowe Polska zajmuje aż 4. miejsce od końca (przed Grecją, Serbią i Turcją) osiągając wynik 1 204 166 osób na pole golfowe. Najlepszy w Europie wskaźnik mają natomiast Walia (4 952), Szkocja (9 762) oraz Irlandia (11 116), gdzie sport ten jest obecny od wieków.

Jednak tam, gdzie dawniej golf bywał popularny, teraz przeżywa kryzys. Od 2010 roku w całej Europie, poza kilkoma krajami, notuje się spadek liczby golfistów i stagnację w rozwoju nowych pól golfowych. Podobnie jest w USA. Nie pomaga już nawet chodząca legenda Tigera Woodsa, jednego z najbogatszych sportowców na świecie, który od lat jest rozpoznanym na całym świecie ambasadorem swojej dyscypliny.

Oddech tego kryzysu poczuł już na plecach niemiecki gigant segmentu odzieży i sprzętu sportowego. W drugim kwartale 2015 r. przychody związane z branżą golfową koncernu Adidas, który kilka lat temu stał się największym światowym dostawcą na tym rynku, spadły aż o 26 proc. Koncern rozważa nawet wycofanie się z tego pola.

Polacy swoją przygodę z golfem dopiero zaczynają. Zdecydowaną większość polskich golfistów stanowią mężczyźni (74 proc.). Kobiety to zaledwie 18 proc., a juniorzy 8 proc. Średnia europejska wynosi natomiast odpowiednio 66 proc., 25 proc. i 9 proc. Co roku odbywa się u nas obecnie około 500 turniejów golfowych.