12 osób z Aliora w rękach CBA

Dawid TokarzDawid Tokarz
opublikowano: 2019-03-13 13:21

Pracownicy banku usłyszą zarzuty oszustwa przy sprzedawaniu funduszy W Investments, w których około 2 tys. osób utopiło aż 0,5 mld zł

Głośna afera czterech funduszy W Investments (WI), z których prawie 2 tys. osób mnie może wypłacić blisko 0,5 mld zł,  nabiera rumieńców. W środowy poranek funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA) zatrzymali 12 byłych i obecnych pracowników Alior Banku, który był największym dystrybutorem trefnych funduszy: Inwestycje Rolne, Lasy Polskie, Inwestycje Selektywne i Vivante.

CBA
Fot. EastNews

O sprawie W Investment "Puls Biznesu" pisał m.in. w wydaniu z 6 marca. Czytaj>>CBA zatrzymało twórców funduszy WI

CBA nie podaje szczegółowych danych czy funkcji zatrzymanych osób, poza tym, że dwie z nich są z „pionu kierowniczego”. Z nieoficjalnych informacji „PB” wynika, że wśród zatrzymanych nie ma nikogo z obecnego lub byłego zarządu Aliora, ani nikogo z byłych lub obecnych szefów jego biura maklerskiego, natomiast są zatrzymani pracownicy z poziomu dyrektorskiego.

CBA w komunikacie pisze, że wszystkie zatrzymane osoby w Prokuraturze Regionalnej w Łodzi usłyszą zarzuty oszustwa. Na czym ono miało polegać? „Wszystko wskazuje na to, że pracownicy banków działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowych  świadomie wprowadzali nabywców w błąd. Przekonywali ich, że oferowane produkty są zabezpieczone gwarancjami bankowymi lub są po prostu zwykłymi lokatami bankowymi.” – czytamy w komunikacie CBA.

Co na to wszystko Alior? Bank wydał oświadczenie, w którym zapewnił, że „w pełni” współpracuje z prokuraturą i Komisją Nadzoru Finansowego w celu wyjaśnienia okoliczności związanych z sytuacją funduszy WI. I podkreśla, że w tej sprawie występuje jako strona pokrzywdzona

„Bankowi zależy na pełnym i szybkim wyjaśnieniu tej sprawy. Jednocześnie zaznaczamy, że Alior Bank jako pierwszy poinformował organy nadzoru o możliwych nieprawidłowościach ws. certyfikatów W Investments. Zgłosił także sprawę do prokuratury" – można przeczytać w oświadczeniu.

Zatrzymania pracowników CBA nie są pierwszymi w śledztwie, dotyczącym działalności funduszy WI. Przed tygodniem w ręce CBA wpadło 11 osób związanych z funduszami i spółkami nimi zarządzającymi. Siedem z nich trafiło do aresztu, a wobec czterech pozostałych zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze.

Wolność utracili twórca Domu Maklerskiego WI, kiedyś jeden z najbogatszych Polaków, Piotr W. oraz jego współpracownicy: Michał M., Tadeusz P., Adam Sz., Beniamin F., Piotr K. i Piotr S. Natomiast poręczeniami majątkowymi wysokości od 200 tys. zł do 500 tys. zł, dozorem policyjnym i zakazem opuszczania kraju połączonym z odebraniem paszportu zostali objęci Robert K., Jacek T., Paweł K. i Tomasz L.

Zdaniem organów ścigania fundusze WI działały jak zorganizowana grupa przestępcza, a jednocześnie… klasyczna piramida finansowa. Ewentualne wypłaty dla osób rezygnujących z inwestycji nie pochodziły z wypracowanego zysku, lecz z wpłat kolejnych naciągniętych osób.