Przez wiele lat popularne autobusy „ogórki” produkowane przez Zakłady Samochodowe Jelcz dominowały w krajobrazie polskich miast. W 2008 r. firma z Jelcza-Laskowic znalazła się w stanie upadłości. Produkcja autobusów wygasła, a załoga rozeszła się do domów. Wczoraj syndyk ogłosił przetarg na sprzedaż zorganizowanej części przedsiębiorstwa, służącej do produkcji autobusów. Za całość chce 29 mln złotych.
Dużo czy mało?
- Trudno to ocenić. Średnia cena netto niskopodłogowego autobusu w Polsce to 1 mln zł. Mielibyśmy więc fabrykę w cenie 29 autobusów. Do sprzedaży została wystawiona jednak dokumentacja techniczna niezbyt nowoczesnych autobusów, a fabryka nie prowadzi produkcji – mówi Aleksander Kierecki, prezes firmy JMK Analizy Rynku Transportowego.
- Nie wykluczam, że może jeszcze znaleźć się firma, która podejmie się tego zadania. Tydzień przed ogłoszeniem przetargu miałem telefon od firmy, która działa m.in. w szeroko rozumianej branży autobusowej - mówi syndyk Marek Rybak.
Jak na taką ofertę zareagują polscy producenci autobusów? Czy któryś z nich złoży ofertę? O tym w dzisiejszym „PB”