Sigmar Gabriel, wicekanclerz Niemiec, napisał list do szefów największych niemieckich firm z żądaniem zwiększenia zatrudnienia uchodźców. List jest reakcją na wynik badania przeprowadzonego przez dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” — okazało się, że 30 topowych niemieckich firm zatrudniło tylko 54 uchodźców, z czego Deutsche Post aż 50. Tymczasem tylko w ubiegłym roku przybyło ich do Niemiec około 1 mln, a rząd Angeli Merkel ogłosił za swój cel jak najszybsze włączenie ich do siły roboczej. Zatrudnienie uchodźców nie rośnie mimo dużej liczby wolnych miejsc pracy — w czerwcu było ich 665 tys. Rzecznik niemieckiego koncernu Bayer tłumaczy, że choć uchodźcy mają motywację i chęć uczenia się, to „pochodzą z krajów, w których systemach edukacyjnych przedmioty ścisłe są słabo nauczane, a to właśnie wiedza z tych przedmiotów jest potrzebna do pracy w Bayerze”. Przyznał, że koncern nie zatrudnił żadnego uchodźcy. © Ⓟ
