Przedsiębiorcy zostali wysłuchani. Będą mogli zawieszać działalność na okres dłuższy niż obecnie — o rok. W sumie taka przerwa może trwać 36 miesięcy, i to od przyszłego roku, jeśli w tym parlament zdąży uchwalić przyszłe prawo działalności gospodarczej. Projekt ustawy już skierowano do Sejmu.

„Łapanie” odporności
„Zmiany te, zgłaszane przez przedsiębiorców, ułatwią im dostosowanie się do zmian w gospodarce” — podkreślono w uzasadnieniu do projektu ustawy, autorstwa Ministerstwa Gospodarki, pilotowanego przez wiceministra Mariusza Haładyja. Obecnie działalność można zawiesić na minimum 30 dni, a maksymalnie na 24 miesiące, co wynika z obowiązującej ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Nowy akt utrzyma większość obecnych zasad, a z nowych kluczowe będzie wydłużenie okresu zawieszenia.
— To wydłużenie umożliwi szczególnie małym przedsiębiorcom zwiększenie odporności na koniunkturalność rynku oraz uelastycznienie prowadzenia działalności — przyznaje Andrzej Pośniak, doradca podatkowy, partner w kancelarii CMS. Wyjaśnia, że zawieszenie działalności gospodarczej jest dobrym rozwiązaniem dla firm borykających się z tymczasowymi problemami finansowymi, dla osób zajmujących się sprzedażą produktów sezonowych i świadczeniem usług o takim charakterze.
— Taka przerwa bywa przydatna, gdy przedsiębiorca rozważa przebranżowienie lub zmianę formy zarobkowania — uważa Krzysztof Muciak, aplikant adwokacki z kancelarii prawnej JSLegal Jankowski & Stroiński. Poza tym zapowiedź możliwości dłuższego pozostawania działalności w stanie zawieszenia może okazać się istotna dla ukształtowania polityki finansowej i organizacyjnej firmy w dłuższej perspektywie.
Wolni od danin
Do zawieszenia działalności ma prawo wyłącznie przedsiębiorca, który nie zatrudnia pracowników. Tego nowa ustawa nie zmieni. Nie zmieni też wielu obowiązków i praw przysługujących w tym czasie.
W razie choroby
Minister gospodarki będzie mógł w szczególnie uzasadnionych przypadkach losowych wydać decyzję o wcześniejszym terminie rozpoczęcia okresu zawieszenia działalności niż dzień złożenia wniosku w tej sprawie. Dotyczy to przedsiębiorców będących osobami fizycznymi. Decyzja ma chronić jego interes i kontrahentów, szczególnie konsumentów, np. gdy przedsiębiorca uległ poważnemu wypadkowi lub zapadł na nagłą chorobę stanowiącą przeszkodę w wykonywaniu działalności. Poza tym, gdy z uwagi na stan zdrowia bądź inną ważną przyczynę nie będzie mógł samodzielnie złożyć wniosku o zawieszenie działalności.
— Przedsiębiorca nie może wtedy wykonywać dotychczasowej działalności i osiągać z niej przychodów. Może jednak m.in. wykonywać czynności niezbędne do zakończenia trwających transakcji, rozporządzać majątkiem przedsiębiorstwa, podejmować działania niezbędne do zachowania lub zabezpieczenia źródła przychodów oraz uregulowania stosunków prawnych istniejących przed zawieszeniem. Po zmianach będzie mógł rozwiązać zawarte wcześniej umowy dla ochrony źródła swoich przychodów — wyjaśnia Krzysztof Muciak.
Nie trzeba być bezczynnym, można zarobkować w inny sposób, zbywać własne środki trwałe i wyposażenie firmy. Plusem jest przede wszystkim to, że w tym czasie znikają obciążenia daninami od działalności gospodarczej.
— Najważniejszą korzyścią jest brak obowiązku opłacania należnych składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne. W czasie zawieszenia przedsiębiorca nie odprowadza także zaliczek na podatek dochodowy oraz w większości przypadków nie musi składać deklaracji VAT — podkreśla Andrzej Pośniak. Przedsiębiorca może jednak dobrowolnie opłacać składki emerytalne i rentowe (na konto ZUS), jeśli nie posiada innego tytułu do obowiązkowych ubezpieczeń, np. z wykonywanej jednocześnie umowy zlecenia. Ubezpieczenie zdrowotne podlega innym regułom.
— Prawo do bezpłatnych świadczeń zdrowotnych ustaje po 30 dniach od wygaśnięcia obowiązku ubezpieczeniowego. Dlatego decydując się na zawieszenie wykonywania działalności, warto pomyśleć o zapewnieniu innej podstawy uzyskania świadczeń z tego tytułu, np. zawarciu umowyo pracę, zgłoszeniu do ubezpieczenia zdrowotnego przez członka rodziny czy uzyskaniu statusu bezrobotnego — podpowiada Krzysztof Muciak. Zwraca też uwagę, że w okresie zawieszenia trwa 24-miesięczny okres korzystania z preferencyjnej podstawy składki na ZUS, przysługującej początkującym przedsiębiorcom. Może się zdarzyć, że po jej wznowieniu trzeba będzie odprowadzać składki w normalnej wysokości.
Gdy kończy się przerwa
Wznowienie wykonywania działalności wymaga złożenia wniosku w tej sprawie. Według nowych przepisów, jego brak przed końcem okresu zawieszenia spowoduje automatyczne wykreślenie przedsiębiorcy z rejestru firm. Wcześniej otrzyma on przypomnienie o zbliżającym się terminie ewentualnego usunięcia z ewidencji.
— Wysyłanie informacji o zbliżającym się upływie okresu zawieszenia powinno m.in. poprawić relacje przedsiębiorców z organami administracji publicznej — przewiduje partner w kancelarii CMS. Na plus ocenia też automatyczne wykreślenie z rejestru przedsiębiorców tych, którzy nie złożą w terminie wniosku o wznowienie działalności.
— Jest to próba uporządkowania obrotu gospodarczego. Ten przepis ma na celu wyeliminowanie sytuacji, w których nie ma pewności, czy dana działalność po przerwie w jej wykonywaniu jest wciąż zawieszona, czy nie — podkreśla Andrzej Pośniak.