Drogowcy i kolejarze dostaną finansowy zastrzyk z Komisji Europejskiej. Wczoraj unijny parlament przegłosował rozporządzenie dotyczące sieci transportowej TEN-T do 2030 i do 2050 r. Jednocześnie europosłowie zgodzili się dofinansować transeuropejskie drogi, koleje i porty z programu „Łącząc Europę”. Polsce przypadną w nadchodzącej perspektywie unijnej 4 mld EUR.
— Mówiąc obrazowo — nasz rząd otrzymał skarbonkę pełną pieniędzy. Warunek jest jeden: musimy zdążyć ze składaniem projektów do końca 2016 r. Jeśli nie zrobimy tego, będziemy musieli podzielić się z innymi państwami — ostrzega Artur Zasada, europoseł i członek Komisji Transportu i Turystyki Parlamentu Europejskiego.
Najbardziej cieszy go wpisanie na mapę TEN-T inwestycji w drogę S3 z Nowej Soli przez Legnicę do Hradca Kralove. Oprócz tej trasy polski rząd z programu „Łącząc Europę” zamierza współfinansować także budowy: drogi ekspresowej S61 Augustów — granica państwaoraz S69 Bielsko-Biała — granica państwa. Polskie projekty znajdują się w obrębie dwóch unijnych korytarzy TEN-T. Chodzi o Bałtyk — Adriatyk oraz Warszawa — Berlin — Amsterdam. Pełne pole do popisu będą mieć kolejarze i portowcy.
Arkadiusz Krężel, szef rady nadzorczej PKP Polskich Linii Kolejowych, szacuje, że w latach 2014-20 inwestycje w infrastrukturę pochłoną 36-38 mld zł. Spółka zamierza dofinansować część projektów funduszami z programu „Łącząc Europę”. Priorytetem jest Rail Baltica łącząca Warszawę z Białymstokiem i państwami nadbałtyckimi. Na liście znajduje się także modernizacja linii C-E 20 Swarzędz — Poznań Franowo — Poznań Górczyn. To projekt ważny także dla PKP Cargo, które we Franowie uruchamia terminal intermodalny. W ramach unijnego programu dofinansowane będą również inwestycje w poprawę dostępu kolejowego do portów w Gdyni, Gdańsku oraz Szczecinie i Świnoujściu.
— Cieszy nas, że Parlament Europejski zatwierdził budżet przyszłej perspektywy i strukturę sieci TEN-T. Szacujemy, że na transport z Funduszu Spójności oraz programu „Łącząc Europę” przeznaczymy24 mld EUR. Ostateczny podział między poszczególne gałęzie uzależniony jest od negocjowanej jeszcze z Komisją Europejską umowy partnerstwa — podsumowuje Patrycja Wolińska-Bartkiewicz, wiceminister transportu.