5 rad dla bezrobotnych

Łukasz OstruszkaŁukasz Ostruszka
opublikowano: 2012-07-25 17:20

Czas bezrobocia to nie sporo dodatkowych wolnych dni w kalendarzu, ale naprawdę ciężka praca. Często o tym zapominamy.

Pod koniec maja w Polsce było ponad 2 mln bezrobotnych osób i blisko 50 tys. ofert pracy na rynku. To oznacza, że konkurencja jest spora i nie ma zbyt wiele okazji na drzemki w poszukiwaniu pracy.

Oto "oczywiste oczywistości", o których człowiek na bezrobociu może łatwo i szybko zapomnieć. A nie powinien. Jeśli nie jesteś rozchwytywanym specjalistą, który kilka razy w roku oddaje się przyjemnemu zajęciu odmawiania headhunterom, warto sobie kilka rzeczy przypomnieć.

Nie tylko portale pracy. Pamiętaj, że oprócz popularnych portali internetowych z ofertami pracy, istnieją także inne wielkie i często niezbadane pokłady towaru o nazwie "praca". Pierwszorzędnym źródłem są po prostu strony rekrutacyjne poszczególnych firm. Zerkaj regularnie do zakładek karierowych swoich potencjalnych pracodawców. Czasem to tam najszybciej znajdziesz ofertę.

Bądź człowiekiem "pozytywnym". Te wszystkie gadki o pozytywnym nastawieniu, zapale do życia, wielkich siłach motywujących do pracy mogą się wydawać sztuczne i napompowane. Prawda jest jednak taka, że choć brzmi to jak wyświechtany i patetyczny slogan, osoby rekrutujące naprawdę lubią usłyszeć, że ich oferta jest tą jedną jedyną, spełnieniem twoich marzeń i najdoskonalszą drogą rozwoju. Tak to działa i już.

CV dla każdego. Jednym z częstych błędów popełnianych przez kandydatów jest hurtowe wysyłanie takich samych wersji CV i listów motywacyjnych. Nie chodzi nawet o wysyłanie do firmy X dokumentów z nazwą firmy Y i odwrotnie, ale o szablonowe, niedostosowane do oczekiwań pracodawcy, seryjne przesyłanie tych samych podań. Czytaj uważnie wymagania pracodawcy i pisz list motywacyjny, w którym uczciwie, ale z pewnością siebie odpowiadasz na poszczególne punkty. Zainteresuj drugą stronę. Zaintryguj ekskluzywnym listem. Nie wystarczy zmieniać tylko nazwy firm w szablonie.

Śledź rynek. Szukając pracy musisz być trochę, jak inwestor giełdowy. Ręka na pulsie, nos w informacjach. Bądź na bieżąco, śledź ruchy i plany poszczególnych firm. Patrz gdzie budują zakłady, jakie możliwości pojawią się w twojej okolicy. Bycie pierwszym i zorientowanym zawsze się opłaca. I podoba się podczas rozmowy kwalifikacyjnej.

Dbaj o siebie. Odpoczynek pomiędzy końcem jednej a początkiem następnej pracy jest potrzebny, ale nie może trwać wiecznie. Lepiej odpoczywać z kolejną posadą w kieszeni. Czas przerwy wykorzystaj na zdobycie dodatkowej wiedzy, szlifowanie języka obcego, albo poukładanie spraw, na które wcześniej nie miałeś czasu. W pierwszym dniu w nowej robocie masz być zwarty i gotowy do działania, z naładowaną głową i zdrowym ciałem.

Tylko tyle, czy aż tyle? Przede wszystkim pamiętaj: czas na bezrobociu to czas wytężonej pracy. Pisanie CV, listów motywacyjnych i przedzieranie się przez kolejne strony i portale to czasochłonne i męczące zajęcie.

I jeszcze rada ekstra: nie zapomnij odgrzać starych znajomości. Kiedyś ty pomogłeś komuś, teraz ktoś pomoże tobie. Gorzej, gdy nigdy nie wyciągnąłeś do nikogo pomocnej ręki. Wtedy wróć do poprzednich punktów.