Giełdowy dystrybutor sprzętu IT ma za sobą najlepszy rok w historii. Jego przychody poszły w górę w 2013 r. o ponad 30 proc., do 4,8 mld zł. Na czysto zarobił prawie 60 mln zł, czyli o 90 proc. więcej niż w 2012 r. Po takim przyśpieszeniu ABC Data potrzebuje chwili, by złapać oddech. Jak zapowiada Norbert Biedrzycki, jej prezes, ten rok będzie spokojniejszy w wykonaniu dystrybutora.
— Nie będziemy rosnąć w tempie z 2013 r. Wzrost przychodów jest ważny, ale w tym roku ważniejszebędą dla nas zyski — mówi prezes ABC Daty. Nie oznacza to jednak, że spółka zamierza spocząć na laurach. Przygotowuje się do kolejnego skoku, w 2015 r. Dystrybutor, którego większościowym właścicielem jest MCI, nie jest już bowiem wystawiony na sprzedaż. Fundusz nie znalazł dla niego inwestora i dlatego postawił na rozwój organiczny.
— Mamy aspirację stać się Amazonem dla biznesu w tej części świata — twierdzi Norbert Biedrzycki. ABC Data chce osiągnąć cel, stawiając na dystrybucję w internecie. W ten sposób sprzedaje już w Polsce i zamierza ten model upowszechnić w regionie.
Zakłada on mocną współpracę ze sklepami internetowymi, od których spółka przejmuje logistykę. Spółka chce także skoncentrować się na nowych produktach. W tym celu powołała do życia dwa nowe departamenty sprzedażowe. Pierwszy z nich ma zająć się rynkiem RTV/AGD, a drugi grami komputerowymi.
— Liczymy, że duży popyt na telewizory w standardach 4K i Ultra HD, które zaczynają wchodzić na rynek — mówi szef ABC Daty. Zamierza także wejść na nowe rynki. Na celowniku znajdują się Bałkany, kraje Beneluksu i Skandynawia. Trwa badanie tych rynków. Zamierza się na nich pojawić w przyszłym roku.