Aegon Życie to kolejna firma ubezpieczeniowa, w której w ostatnim czasie doszło do zmian w zarządzie. Jej prezes Michał Biedzki żegna się z firmą. Złożył rezygnację, która została przyjęta przez radę nadzorczą ubezpieczyciela. To, że holenderski właściciel wybrał od razu następcę polskiego menedżera, pokazuje, że zmiana była zaplanowana. Nowym prezesem polskiego Aegonu ma zostać Marc van der Ploeg.

Pożegnanie Michała Biedzkiego z Aegonem zamyka ważny okres w historii firmy. Ten menedżer stał na czele ubezpieczyciela przez aż dwanaście lat. Został jego prezesem w 2005 r., kiedy Holendrzy zdecydowali się na wejście na polski rynek. Zrobili to, przejmując Nationwide Polska, który wówczas był piątym co do wielkości graczem na polskim rynku życiowym.
Aegon miał bardzo ambitne plany rozwoju: chciał zostać jednym z trzech największych ubezpieczycieli życiowych nad Wisłą i ważnym graczem na rynku emerytalnym. Ten plan się nie powiódł. Na przeszkodzie stanęła tzw. afera polisolokatowa i liczne regulacje ograniczające sprzedażpolis inwestycyjnych przez ubezpieczycieli.
Kryzys związany z tymi produktami rozpoczął się właśnie w Aegonie. Ubezpieczyciel zdecydował się na walkę sądową z klientami, którzy kwestionowali wysokość opłat w produktach inwestycyjnych. Jego porażka uruchomiła lawinę, który zmiotła z polskiego rynku ubezpieczeniowego wieloletnie produkty kapitałowe. Na to nałożyła się stopniowa likwidacja trzeciego filara emerytalnego (OFE) przez kolejne rządy. To był mocny cios dla biznesu polskiego Aegonu, który opierał się właśnie na oszczędzaniu na emeryturę. W efekcie Aegon Życie zaczął tracić udziały rynkowe. W ubiegłym roku zebrał 454 mln zł składki, czyli o ponad 40 proc. w porównaniu z 2015 r. Dało to ubezpieczycielowi, który jeszcze kilka lat temu walczył o czołowe lokaty w „życiówce”, zaledwie 15. miejsce na rynku. Nowy prezes Aegon Życie — Marc van der Ploeg — to postać dobrze znana w branży ubezpieczeniowej. Ten holenderski menedżer trafił do Polski w 2003 r., kiedy został prezesem ING Życie (obecnie Nationale-Nederlanden). Szybko zadomowił się nad Wisłą i po zakończeniu współpracy z ubezpieczycielem w 2008 r. został w Polsce. Współtworzył Money Makers TFI, a następnie odpowiadał za wdrożenie nowej strategii w PZU za czasów Andrzeja Klesyka w narodowym ubezpieczycielu.