Agenci wydzielili lepszą część rynku
Inwestycje w Warszawie trzeba zacząć od mapy
NOWE NARZĘDZIE: Mapa Warszawskiego Centralnego Obszaru Biznesu będzie aktualizowana co pół roku — zapewnia Chris Grzesik z Healey & Baker fot. Borys Skrzyński
Już na początku lat 90. w środowisku agentów nieruchomości i developerów podjęto próbę wytyczenia granic Warszawskiego Centralnego Obszaru Biznesu. Zarzuconą ideę podjęła firma Healey & Baker. Po roku pracy powstała mapa obszaru, który można określić mianem dzisiejszego centrum biznesu.
Agent nieruchomości może stracić cierpliwość, kiedy każdemu zagranicznemu inwestorowi musi odręcznie rysować plan miasta z zaznaczonymi na nim budynkami biurowymi.
Biznesmen i turysta
— W Polsce nasza firma istnieje od 1991 roku. W tym czasie zaobserwowałem, że inwestorzy, developerzy i najemcy, chcąc znaleźć konkretną nieruchomość, posługiwali się przewodnikami dla turystów — mówi Chris Grzesik z zarządu Healey & Baker, pomysłodawca przedsięwzięcia.
Specjaliści z jego firmy opracowali mapę Warszawy, z naniesionym obszarem, gdzie występuje największa koncentracja biurowców klasy A i B, a działalność developerska jest najaktywniejsza. Nazwano go Warszawskim Centralnym Obszarem Biznesu. Znajduje się on między al. Solidarności na północy, al. Armii Ludowej na południu, ulicami Towarową i Grójecką na Zachodzie i Wisłą na wschodzie.
Ceny nie wzrosną
Chris Grzesik uważa, że fakt wydrukowania mapy nie będzie miał żadnego wpływu na ceny na stołecznym rynku nieruchomości. Obecnie za wynajem 1 mkw biura zlokalizowanego w Warszawskim Centralnym Obszarze Biznesu, trzeba zapłacić od 35 do 40 USD.
— Nasza mapa jest narzędziem dostarczającym niezbędnej pomocy inwestorom. Odzwierciedla aktualny stan stołecznego rynku nieruchomości. Zaznaczyliśmy na niej wszystkie inwestycje wybudowane w czasie ostatnich 10 lat oraz te, które zostaną ukończone w ciągu pół roku. Mając mapę, zagraniczny inwestor będzie wiedział, gdzie budować. Jest ona również dobrą reklamą naszej firmy — stwierdza.
Gruntu u nas dostatek
Zdefiniowanie Centralnego Obszaru Biznesu wcale nie oznacza jego zamknięcia. Warszawa ma jeszcze wiele terenów pod zabudowę, które leżą w granicach obszaru uznawanego za najbardziej prestiżową część miasta.
— Przyszłościową sprawą jest plac Defilad, który trzeba przecież zagospodarować. Wyraźnie również widać, że nowe inwestycje biurowe będą powstawać wzdłuż al. Jana Pawła II, w zachodniej części obszaru biznesu. Już teraz na naszej mapie tam właśnie widać dużą koncentrację czerwonych kropeczek, oznaczających biurowce klasy A i B. Tam też jest najwięcej wolnych gruntów, na których obiekty biurowe budować będzie m.in. PZU i firma Skanska — podsumowuje Chris Grzesik.