Jedne mają zajmować się pośrednictwem pracy, doradztwem personalnym i poradnictwem zawodowym, inne pracą tymczasową. Oba rodzaje agencji zatrudnienia, tak jak do tej pory, będą wpisywane do rejestru marszałka województwa, a wydawane im certyfikaty mają zawierać informacje o zakresie usług. Takie zmiany w prawnych uwarunkowaniach prowadzenia tego typu biznesu zaczynają obowiązywać od dziś w związku z wejściem w życie tegorocznej nowelizacji ustawy o zatrudnianiu pracowników tymczasowych i niektórych innych ustaw.

Kontrole inspekcji pracy
Kontrola przestrzegania ustawowych obowiązków i warunków prowadzenia działalności przez podmioty zajmujące się, ogólnie rzecz biorąc, pośrednictwem pracy należy do stałych zadań Państwowej Inspekcji Pracy (PIP). W tegorocznym programie działania zaplanowała ona przeprowadzenie 600 kontroli agencji zatrudnienia (z wyłączeniem pracy tymczasowej) — 300 w agencjach pracy tymczasowej i 300 u pracodawców użytkowników, na rzecz których pracują pracownicy tymczasowi.
— Agencja, które chce prowadzić działalność o obu profilach, powinna uzyskać oba certyfikaty. Świadczenie usług bez wpisu do rejestru jest bowiem wykroczeniem — przestrzega Katarzyna Kamińska, starszy prawnik w Kancelarii Galt. Zwraca przy tym uwagę, że o certyfikaty muszą postarać się także już działające agencje. Powinny one do 31 sierpnia złożyć oświadczenie dotyczące zakresu usług będących przedmiotem ich działalności. Na tej podstawie marszałkowie województw wydadzą im nowe dokumenty. Do tego momentu dotychczasowe zachowają ważność, jednak nie dłużej niż do końca roku. Podmioty, które wystąpiły z wnioskami o wpis do rejestru na podstawie wcześniejszych regulacji (których to wniosków nie rozpoznano do 1 czerwca), będą musiały złożyć je ponownie. Zgodnie z nowelizacją, marszałkowie województw pozostawią takie sprawy bez rozstrzygnięcia i zwrócą opłaty pobierane za certyfikat.
Lokal obowiązkowy
Nie będzie można prowadzić działalności, nie mając lokalu na potrzeby świadczonych usług. Ten warunek wejdzie w życie 1 stycznia przyszłego roku.
— Taki wymóg ma zapobiegać tworzeniu tzw. wirtualnych podmiotów. Do rejestru zostaną wpisane nie tylko adresy siedziby agencji pracy tymczasowej, ale też innych lokali, w których będą świadczone ich usługi. Nadzór nad przestrzeganiem warunków ich prowadzenia, w tym posiadania lokalu, ma sprawować marszałek województwa, ale nowelizacja przyznała też kompetencje do ich kontrolowania inspekcji pracy — wyjaśnia Katarzyna Kamińska.
Stwierdzenie, że firma działa bez wymaganego lokalu i że we wskazanym terminie nie spełni tego warunku, będzie podstawą do wykreślenia agencji z rejestru. Certyfikat będzie można utracić także z innego powodu. Agencje zatrudnienia nie mogą zalegać z regulowaniem danin publicznoprawnych, czyli podatków, składek na ubezpieczenia społeczne, zdrowotne, a także na fundusze: pracy, gwarantowanych świadczeń pracowniczych oraz emerytur pomostowych. Zaległości będą oznaczać wykreślenie z rejestru. Marszałkowie województw będą pozyskiwali co kwartał dane z systemu teleinformatycznego ZUS, aby ustalić ewentualne istnienie takich zaległości. To uprawnienie wejdzie w życie 1 stycznia 2018 r. Jak już pisaliśmy w „Pulsie Biznesu”, agencje poniosą określone konsekwencje, nie dotrzymując podstawowych zasad kierowania osób do pracy tymczasowej. Przypomnijmy, że będą one mogły pracować u tego samego pracodawcy użytkownika w sumie nie dłużej niż przez 18 miesięcy w okresie obejmującym 36 kolejnych miesięcy, a ponownie dopiero po upływie kolejnych trzech lat. Za przekroczenie tego limitu grozi kara od 1 do 30 tys. zł.
Metoda outsourcingu
Katarzyna Gospodarowicz, radca prawny i partner w Kancelarii Prawnej Schampera, Dubis, Zając i Wspólnicy, uznaje nowelizację za korzystną dla pracowników tymczasowych, bo powinna ochronić ich przed stałym zatrudnianiem w tej formie. Ma jednak wątpliwości, czy nie przyniesie ona skutku odwrotnego do zamierzonego.
— Obecny poziom bezrobocia jest niski, a na rynku widać wzmożone zapotrzebowanie na siłę roboczą. Agencje pracy tymczasowej inspirowane potrzebami zgłaszanymi przez przedsiębiorców mogą próbować obchodzić przepisy. Już obecnie próbuje się to robić, podpisując umowy o świadczenie usług, tzw. outsourcing. Tworzy się powiązane spółki, które świadczą na rzecz pracodawców różne usługi, w tym pomocnicze, jak np. okołoprodukcyjne — wyjaśnia Katarzyna Gospodarowicz.
Podkreśla przy tym, że sam outsourcing nie jest zakazany. W doktrynie przyjmuje się, że jest to system umów o przedsiębiorstwie polegający na tym, że jego obsługę powierza się podmiotom zewnętrznym, niebędącym jego pracownikami. Istotą outsourcingu jest więc jego zewnętrzność i równorzędny charakter stosunków między przedsiębiorcą zlecającym a przyjmującym zlecenie, jak wskazał Sąd Apelacyjny w Katowicach w uzasadnieniu wyroku z 28 października 2009 r. (sygn. akt V ACa 418/2009).
— Outsourcing nie polega zatem na samym udostępnianiu pracowników, ale świadczeniu usług przez podmiot trzeci. Należy pamiętać, że o rodzaju umowy nie decyduje jej tytuł czy sama treść. Zawsze przemawia za tym kompleksowa jej ocena i okoliczności świadczonej pracy — mówi radca. Według Katarzyny Gospodarowicz, istotne jest, aby przedmiot umowy był dokładnie sprecyzowany, tj. określał usługi, jakie przejmuje zleceniobiorca, natomiast pracownicy wykonujący w jego imieniu pracę podlegali wyłącznie jego kierownictwu, posiadali własną strukturę wewnętrzną oraz odróżniającą się odzież roboczą — tak aby zleceniobiorca dla osoby z zewnątrz tworzył całkowicie osobny podmiot wykonujący te same usługi.
Moc sankcji
W katalogu sankcji jest znacznie więcej kar za naruszanie zasad w pośrednictwie zatrudnienia — wśród nich grzywny za nieprzestrzeganie reguł kierowania cudzoziemców do pracy zarobkowej w firmach prowadzących działalność na terytorium Polski. Od 1 czerwca jest to nowy uregulowany prawem rodzaj usług prowadzonych przez agencje. Nowelizacja wymaga, aby one bezpośrednio kierowały obcokrajowców do pracodawców, którzy ich zatrudnią lub na innej zasadzie powierzą im pracę zarobkową. One też muszą zawrzeć umowy z cudzoziemcami, tłumacząc je na język zrozumiały dla tych osób. Mają też obowiązek przekazać im, a także podmiotom, na rzecz których będą pracować, informacje o zasadach dotyczących wjazdu, pobytu i pracy na terenie Polski. Muszą ponadto prowadzić wykazy tych firm i kierowanych do nich obcokrajowców, zawierające dane m.in. o okresach ich zatrudnienia. Minimalna grzywna za niespełnienie tych wymagań wynosi 4 tys. zł. Ktoś, kto podejmie się tego rodzaju pośrednictwa, nie będąc agencją zatrudnienia, podlega karze nie niższej niż 3 tys. zł. Sankcje przewidziano ponadto dla nielegalnie działających agencji (bez wpisu do rejestru) zajmujących się doradztwem personalnym, poradnictwem zawodowym lub pośrednictwem pracy. Grozi za to grzywna od 3 tys. zł do 10 tys. zł. Niezarejestrowany podmiot, który będzie oferował usługi pracy tymczasowej, może zapłacić nawet 100 tys. zł kary.
6,5 tys. Tyle agencji zatrudnienia działało w Polsce według danych na 31 grudnia 2015 r. Usługę pracy tymczasowej świadczyło 1,95 tys. agencji.
780 tys. Prawie tylu pracowników tymczasowych było przed rokiem (dane resortu pracy).