Akcenta urośnie o 20 proc.

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2017-08-02 22:00
zaktualizowano: 2017-08-02 19:45

Klientów przybywa, a firma z Czech edukuje kolejnych. Polskie spółki szczególnie polubiły forwardy.

W pierwszym półroczu Akcenta, instytucja płatnicza z siedzibą w Czechach z 20-letnią historią, zdobyła w Polsce 306 klientów i ma ich już 5 tysięcy.

Nadal jest mnóstwo firm, które o takich rozwiązaniach w ogóle nie słyszały – mówi Radosław Jarema, szef polskiego oddziału Akcenty.
Fot. Akcenta

— W pierwszym półroczu zwiększyliśmy obroty o 18 proc., a liczbę klientów o 17 proc. Do końca roku chcemy utrzymać około 20-procentowy wzrost obu parametrów — mówi Radosław Jarema, dyrektor polskiego oddziału Akcenty. W 2016 r. polscy klienci Akcenty, która obsługuje firmy z sektora MSP od 2011 r., dokonali transakcji za ponad 31 mln EUR, wyższą kwotę zanotowano tylko w Czechach. Wśród polskich firm furorę zrobiły forwardy, których wartość wzrosła trzykrotnie, z 8 mln EUR do 25,5 mln EUR.

— Największy wzrost zainteresowania tym narzędziem obserwujemy, gdy na rynku walutowym dochodzi do dużych wahań kursowych. W innych krajach, w których mamy oddziały, jest podobnie. Na przykład w Czechach zwiększony popyt na forwardy wywołała decyzja czeskiego banku centralnego o ukończeniu reżimu interwencyjnego i uwolnieniu kursu czeskiej korony — mówi Radosław Jarema. W Polsce Akcenta stawia na edukację. Z badań firmy wynika, że tylko co piąta eksportująca polska firma stosuje jakąś formę zabezpieczenia przed ryzykiem kursowym, a wśród importerów jest to minimalnie większy odsetek — 23 proc.

— Nadal jest mnóstwo firm, które o takich rozwiązaniach w ogóle nie słyszały — zaznacza szef polskiego oddziału Akcenty. Firma, która dziś działa w Polsce, Czechach, Rumunii, na Słowacji oraz Węgrzech i ma 30 tys. klientów, a w ubiegłym roku pośredniczyła w transakcjach za ponad 4 mld EUR, chce wejść do Niemiec i Francji. To ważne rynki dla polskich firm. Więcej klientów nie oznacza wzrostu zatrudnienia w polskim oddziale, w którym dziś pracują 33 osoby.

— Wzmocniliśmy ten kanał sprzedaży i klienci zawierają coraz więcej transakcji przez internet. Już od dawna rozwijamy naszą platformę internetową OnLine Broker (OLB) i dajemy firmom narzędzia do samodzielnego zawierania operacji finansowych. Większość standardowych transakcji jest zawieranych przez OLB, w tym już ponad połowa transakcji SPOT — mówi Radosław Jarema.

W 2016 r. zysk netto Akcenty ze wszystkich rynków urósł o 11 proc., do 1,1 mln EUR.