Jeśli Towarzystwo Finansowe Silesia wyłoży do 8 listopada 25 mln zł, dostanie Hutę Andrzej. Jeśli nie, trafi ona do Złomrexu.
Na początku października wydawało się, że sprawa sprzedaży przez syndyka Huty Andrzej (HA) spółce Złomrex, szykującej się na GPW, została przesądzona. W ostatniej chwili do gry o hutę włączyło się jednak Towarzystwo Finansowe Silesia (TFS), spółka skarbu państwa powołana do wspierania restrukturyzacji branży.
— Zamierzamy skorzystać z prawa pierwokupu zakładu — deklaruje Tadeusz Wenecki, prezes TF Silesia.
Rzecz w tym, że TFS posiada około 70 proc. udziałów w spółce Walcownia Rur Andrzej (WRA), która dzierżawi majątek huty i prowadzi produkcję. Dlatego też rada wierzycieli HA zdecydowała, że TFS ma prawo pierwokupu huty na warunkach, jakie zaoferował Złomrex, spółka handlująca złomem.
— Chodzi o 25 mln zł płatnych gotówką do 8 listopada — mówi Janusz Struzik, syndyk Huty Andrzej.
Prezes Wenecki twierdzi, że zorganizuje środki na zakup HA. Możliwe, że będzie to pożyczka pod zastaw udziałów w WRA. W branży spekuluje się też, że środki mogą pochodzić od ukraińskiego Związku Przemysłowego Donbas, który już w lutym 2004 r. deklarował zainteresowanie Hutą Andrzej.
— Po zakupie zakładu od syndyka zamierzamy szybko go sprzedać — ujawnia Tadeusz Wenecki.
Co jeśli jednak TF Silesia nie zdobędzie środków na zakup HA?
— W takiej sytuacji do 15 listopada zostanie podpisana umowa ostateczna ze Złomrexem i zakończy ciągnący się miesiącami proces sprzedaży majątku produkcyjnego — mówi syndyk HA.
Prezes Złomrexu nie kryje niezadowolenia z powodu opóźnień.
— W sierpniu syndyk uznał naszą ofertę za najlepszą, a sprawa nadal się ciągnie — kwituje Przemysław Sztuczkowski.
Huta Andrzej produkuje rury bez szwów, głównie na rynek krajowy.