W środę, 15 listopada, akcje spółki wyróżniały się na GPW po tym, jak Blik, operator płatności, poinformował o silnej poprawie wolumenów transakcji w październiku.
– Spodziewamy się, że nadchodzące tygodnie to będą żniwa, bardzo solidne wzrosty, które spowodują, że IV kw. będzie rekordowy i podbije nasze roczne wyniki — mówił Dariusz Mazurkiewicz, prezes Polskiego Standardu Płatności.
Entuzjazm inwestorów giełdowych szybko jednak zgasł - i to za sprawą przedstawicieli Allegro. Jon Eastick, CFO spółki, stwierdził, że firma nie ma twardych dowodów na to, że wydatki polskiego konsumenta już zaczęły dynamicznie rosnąć.
– Wolelibyśmy być raczej ostrożni - powiedział.
Jego zdaniem konsumenci czekali na promocje na platformie z okazji Black Week (13-30 listopada), a początek tego miesiąca nie był tak dobry, jak październik.
– Black Week miał dobry start, ale potrzebujemy jeszcze udanego grudnia, by osiągnąć naprawdę wysoki wzrost wyników - dodał Jon Eastick, który uważa, ze potrzeba więcej czasu by zobaczyć, czy spadająca inflacja i wzrost realnych dochodów przekonają konsumentów do zakupu droższych dóbr dyskrecjonalnych, a więc tych, które nie są dobrami pierwszej potrzeby.
Rozczarowujące prognozy
Pod koniec września akcje Allegro podrożały o ponad 7 proc. po publikacji dobrych wyników za II kwartał, w tym tych dotyczących rynku czeskiego. Teraz karta się odwróciła - na sesji w czwartek, 16 listopada cena akcji spadła o ponad 8 proc. Inwestorzy wystraszyli się nie tylko zapowiedzi związanych z dynamiką w IV kwartale, ale także rosnących strat na rynku czeskim - i to mimo że w III kwartale były zbieżne z zapowiedziami zarządu.
Spółka spodziewa się w IV kwartale wzrostu GMV (wartości sprzedanych towarów) z działalności w Polsce w ujęciu rocznym w przedziale 9-11 proc., przy wzroście przychodów o 17-20 proc. i skorygowanego wskaźnika EBITDA o 20-23 proc.
Przewidywana wartość GMV z działalności międzynarodowej ma spaść w IV kwartale o 10-14 proc., przychody o 33-38 proc., a skorygowana strata EBITDA wyniesie 160-180 mln zł.
W efekcie, wzrost GMV skonsolidowanej grupy oczekiwany jest w zakresie 7-9 proc. w IV kwartale, a zmiana przychodów w przedziale od minus 2 proc. do plus 2 proc. Skorygowany wskaźnik EBITDA powinien być o 0-6 proc. wyższy, a skonsolidowany CAPEX spodziewany jest na poziomie 110-130 mln zł.
Jon Eastick nie dał wskazówek, kiedy spółka osiągnie tam próg rentowności.
– Rozruszanie całkiem nowego marketplace’u nie jest łatwe. Stopniowo tzw. take rate będzie rósł, ale na początku najważniejsze jest zwiększenie częstotliwości zakupów - powiedział CFO Allegro.
W planach spółki jest uruchomienie w przyszłym roku platform w Słowacji, Węgrzech, Słowenii i Chorwacji, choć ze względu na rozmiar tych rynków wpływ na koszty grupy powinien być relatywnie mniejszy niż w przypadku Czech.
– Inwestorzy wydają się być zaskoczeni rozmiarami strat za granicą, co pokazuje, że ekspansja zagraniczna nie jest łatwa. Ekstrapolacja wyższych kosztów w Czechach na inne rynki, gdzie spółka planuje rozpocząć działalność, może zaciążyć na dłużej na zyskowności - ocenia Łukasz Wachełko, analityk z Wood&Co.
Allegro w liczbach
Spółka w III kwartał 2023 r. osiągnęła 241,7 mln zł zysku netto, a po dziewięciu miesiącach roku wynosił on 517,7 mln zł. Skorygowany zysk EBITDA sięgnął 677 mln zł i był o 26 proc. wyższy niż rok wcześniej, z czego z działalności w Polsce wzrósł o 32,4 proc. do 778 mln zł. W przypadku działalności zagranicznej strata EBITDA wzrosła o 100,5 proc. do 100,9 mln zł.
Przychody w trzecim kwartale zwiększyły się o 4,8 proc. do 2,43 mld zł, z czego w Polsce zwiększyły się o 19,9 proc. do 1,95 mld zł, a z działalności międzynarodowej zmniejszyły się o 29,6 proc. do 489 mln zł.
Dlaczego kurs Allegro spada? Sam trzeci kwartał nie różnił się istotnie od oczekiwań, zresztą spółka podała swój guidance relatywnie późno, więc nie było czasu na niespodzianki. Wydaje się, że inwestorzy dużą wagę przywiązują do kondycji biznesu za granicą. W czwartym kwartale Allegro spodziewa się w Czechach pogłębienia strat, bo mimo poprawy efektywności segmentu Mall serwis Allegro.cz wymaga w tym okresie dużych inwestycji w marketing. Wcześniej można było liczyć, że efekt dźwigni operacyjnej pozwoli szybciej ograniczyć straty w tym kraju. Wygląda na to, że teraz na rynku dominuje krótkoterminowe spojrzenie na perspektywy za granicą - a tu perspektywą jest kontynuacja strat, bo nawet jeśli w Czechach biznes okrzepnie, to w przyszłym roku Allegro zamierza wejść na cztery kolejne rynki, co znowu będzie wymagało inwestycji. Moim zdaniem trzeba jednak pamiętać o tym, że biznes międzynarodowy Allegro to typowo rozwojowy, wzrostowy segment - albo się tam w końcu wyjdzie na plus, albo się ten biznes zamknie. Na razie jednak zagranica konsumuje część zysku, generowanego w Polsce - a tu biznes jest stabilny i zgodny z oczekiwaniami. Tempo wzrostu GMV być może nie zachwyca, ale spółka dobrze radzi sobie z kosztami, więc dynamika na poziomie EBITDA jest wyraźnie wyższa.
Allegro poinformowało, że wartość sprzedaży brutto (GMV) z działalności w Polsce wzrosła w trzecim kwartale o 10,5 proc. do 13,3 mld zł. Liczba aktywnych kupujących na Allegro wzrosła w Polsce szósty kwartał z rzędu, osiągając poziom 14,5 mln w trzecim kwartale, a średnia wartość GMV na aktywnego kupującego/kupującą zwiększyła się o 7,3 proc. do 3699 zł rocznie.
Wartość sprzedaży brutto (GMV) na rynkach zagranicznych spadła o 10,7 proc. do 798,7 mln zł, a liczba aktywnych kupujących wynosiła tam 4,5 mln. Średnia wartość GMV na aktywnego kupującego/kupującą na rynkach zagranicznych to 842,10 zł.