Amba Lex może mieć duże kłopoty
Wydawnictwo oskarża o kradzież bazy danych
Od dwóch lat trwają procesy pomiędzy Wydawnictwem Prawniczym Lex a firmą Amba Lex. Poszło o bazę danych. Lex oskarża Ambę o kradzież danych i ich sprzedaż w swoim programie.
Zdaniem prawników, to jedna z pierwszych spraw o prawa autorskie, związana z piractwem komputerowym. Wyroki mogą przybrać charakter precedensu.
Nietypowy dowód
W 1995 roku Wydawnictwo Prawnicze Lex wydało na CD-ROM program o nazwie „Polskie Prawo i Orzecznictwo”. Obecnie jest to zbiór liczący sobie około 10 tys. tekstów aktów prawnych. Do tego dołączonych jest prawie 30 tys. orzeczeń sądowych. Zdaniem przedstawicieli Lexa, jesienią 1996 roku na tej samej bazie danych oparła swój program firma Amba Lex z Chełma.
— Dane zawarte w ich programie bezspornie pochodziły z naszego. Skierowaliśmy sprawę do sądu — relacjonuje Wojciech Woronin, dyrektor handlowy warszawskiego oddziału Wydawnictwa Prawniczego Lex.
Zdaniem przedstawicieli Lexa, program Amba Lex niewiele różnił się od jego produktu.
— Amba dokonała tylko kosmetycznych przeróbek naszego programu. Na pierwszy rzut oka były inne. Oba opierały się jednak na tych samych danych — opisuje Wojciech Woronin.
Zastosowano nietypowe postępowanie dowodowe. Zestawiono dwa komputery. Na jednym odtwarzano program oryginalny, na drugim Amba Lex, i w ten sposób je porównywano. Na razie nie ma ostatecznego orzeczenia.
Nieprędko się pojawi
Właścicielem chełmskiej firmy jest Karol Wojtiuk. Niestety, nie udało nam się z nim skontaktować. Nie znaleźliśmy Amba Lex w informacji telefonicznej. Pod prywatnym numerem dowiedzieliśmy się tyle, że Karol Wojtiuk nieprędko się pojawi. Sprawa przedłuża się. Powodem jest to, że oskarżony nie stawia się w sądzie. Tym razem chyba rzeczywiście nie może się tam zgłosić.
— Ostatnia rozprawa z 16 października została odwołana. Pan Wojtiuk jest podobno tymczasowo aresztowany w jakiejś innej sprawie. Czekamy na potwierdzenie tej informacji — mówi mecenas Dariusz Kotowski, pełnomocnik Lexa w Chełmie.
Szkodliwe dla klientów
Program wydawnictwa Lex kosztuje obecnie około 4,5 tys. zł. Amba Lex sprzedawała swój po dziesięciokrotnie niższej cenie. Straty Lexa z tego tytułu nie są jeszcze oszacowane. Jak twierdzą fachowcy z wydawnictwa, prawdopodobnie będzie to kwota rzędu setek tysięcy złotych. Jeśli w procesach zapadną wyroki korzystne dla Lexa, ucierpi nie tylko Amba Lex, ale i jej klienci.
— Program jest aktualizowany co miesiąc. Już teraz klienci Amba Lex tej aktualizacji nie mają. Jeśli wygramy okaże się również, że posiadają oni nielegalne wersje naszego programu. Klientami są głównie prawnicy, więc na pewno zaczną dochodzić swoich praw — komentuje tę sytuację Wojciech Woronin.
PRECEDENS: Dobrze by było, gdyby w końcu powstał jakiś precedens. Czas najwyższy, żeby wymiar sprawiedliwości udowodnił, że zagarnięcie praw autorskich programu komputerowego jest nielegalne — twierdzi Wojciech Woronin, dyrektor handlowy warszawskiego oddziału Wydawnictwa Prawniczego Lex.