Amber Gold rozpalił umysły polityków

Jarosław KrólakJarosław Królak
opublikowano: 2012-08-31 00:00

Premier, ministrowie, szef prokuratury i posłowie — wszyscy teraz wiedzą, jak nie dopuścić do podobnych afer. Niemal równocześnie z rozpoczęciem wczorajszej debaty w Sejmie o aferze Amber Gold (AG) gruchnęła wiadomość, że Marcin P., twórca parabanku, trafi do aresztu na 3 miesiące. Decyzję podjął sąd na wniosek Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Obrońca szefa AG zapowiedział jej zaskarżenie. Ma na to 7 dni.

— Głównymi powodami wydania przez sąd decyzji o areszcie były zagrożenie wysoką karą do 15 lat więzienia oraz uzasadniona obawa mataczenia przez prezesa Amber Gold — tłumaczy Rafał Terlecki, wiceprezes Sądu Okręgowego w Gdańsku. W Sejmie odbyła się zaś istna karuzela pomysłów na zabezpieczenie portfeli Polaków przed oszustami finansowymi. Zaczął premier Donald Tusk.

Ostro skrytykował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) za niewydanie zakazu reklamy Amber Gold.

— Nie do zaakceptowania jest fakt, że UOKiK uznał za uczciwe reklamy dotyczące lokat Amber Gold — grzmiał premier. Jego zdaniem, gdyby doszło do zakazu tych reklam, to AG zapewne odwołałby się do sądu, sprawa stałaby się głośna i wielu ludzi zastanowiłoby się nad powierzeniem swoich pieniędzy firmie Marcina P. Jacek Rostowski, minister finansów, co prawda ujawnił pewne niedociągnięcia urzędów skarbowych w sprawie AG, lecz stwierdził, że nawet gdyby ich nie było, nie wpłynęłoby to na działalność Amber Gold. Wiele pomysłów zmian w kodeksie karnym przedstawił Jarosław Gowin, minister sprawiedliwości. Zgodził się też z ministrem finansów co do konieczności zaostrzenia kar za przestępstwa finansowe.

JACEK ROSTOWSKI

minister finansów

Należy rozszerzyć uprawnienia kontroli skarbowej na ściganie przestępstw finansowych na dużą skalę oraz umożliwić KNF żądanie informacji oraz dokumentów od instytucji niepodlegających nadzorowi, czyli np. od parabanków.

prof. Witold Modzelewski

były wiceminister finansów Już teraz kontrola skarbowa może kontrolować każdy podmiot, jego działalność i rozliczenia podatkowe. Nie ma więc potrzeby zmiany prawa. Gdyby kontrolerzy skarbowi chcieli wziąć pod lupę Amber Gold, toby wzięli. Po prostu resort finansów tłumaczy własną bezczynność trudnościami prawnymi, w tym przypadku brakiem możliwości ścigania oszustw finansowych na dużą skalę. To kiepska wymówka. KNF to instytucja fasadowa, finansowana przez część sektora bankowego. Nie ma sensu wyposażać jej w dodatkowe uprawnienia, dopóki nie stanie się rzeczywistym nadzorcą rynku, finansowanym z pieniędzy publicznych.

ANDRZEJ SEREMET

prokurator generalny

Prokuratura i sądy nie znajdują odpowiedniego partnera w biegłych, których ekspertyzy są niepełne, sporządzane zbyt długo i często obarczone błędami. Konieczne jest utworzenie Instytutu Ekspertyz Ekonomicznych, czyli systemu doboru biegłych, zwłaszcza ekonomicznych. Taka instytucja znacząco wsparłaby organy prowadzące postępowania karne.

prof. Zbigniew Ćwiąkalski

były minister sprawiedliwości Zdecydowanie popieram ten pomysł. Dziś biegłym może być każdy, kto skończył studia i ma jakiekolwiek pojęcie w jakiejś dziedzinie. Poziomu wiedzy biegłych nikt nie weryfikuje. To powoduje, że bardzo często ich opinie są na żenująco niskim poziomie, szczególnie w sprawach gospodarczych. Nierzadko prokuratorzy występują o opinie do tzw. tanich biegłych, którymi są osoby starsze, nierozumiejące procesów rynkowych. Opinie takich ekspertów często mają decydujący wpływ na wyroki sądów.

DONALD TUSK

prezes Rady Ministrów

Istnieje potrzeba wzmocnienia niezależności prokuratury i wyposażenia prokuratora generalnego w dodatkowe narzędzia do skutecznego dyscyplinowania i egzekwowania prawidłowych zachowań prokuratorów.

prof. Piotr Kruszyński

Uniwersytet Warszawski Oczywiście, że prokurator generalny nie może być bezsilny w stosunku do swoich podwładnych, a obecnie jest, bo nie może odwołać prokuratorów z prokuratury w Gdańsku-Wrzeszczu, tylko musi pytać Krajową Radę Prokuratury. Jednak wzmocnienie prokuratora generalnego to półśrodek. Należy zmienić cały model, całą filozofię myślenia o postępowaniu karnym. Nie może być tak, że śledztwa trwają w nieskończoność, a prokurator i policja właściwie decydują o wyrokach. Postępowanie przygotowawcze prowadzone przez prokuratora powinno zostać ograniczone do minimum, a gros ustaleń faktycznych przekazane do kompetencji sądu. Czynnik sądowy kontrolowałby w takim modelu legalność działań prokuratora i policji.

JAROSŁAW GOWIN

minister sprawiedliwości

Konieczna jest szeroka nowelizacja kodeksu karnego, przewidująca m.in. rozszerzenie możliwości przepadku korzyści z popełnionego przestępstwa oraz ograniczenie stosowania warunkowego zawieszenia kary pozbawienia wolności.

prof. Piotr Kardas

Uniwersytet Jagielloński Proponowane zmiany mają charakter systemowy, więc powinny być elementem kompleksowej nowelizacji prawa karnego. Absolutnie niedopuszczalne byłoby dokonywanie doraźnych, cząstkowych zmian kodeksu karnego. Jeśli chodzi o propozycję poszerzenia przepadku korzyści uzyskanych w drodze przestępstwa, należy stwierdzić, że już obecnie prawo przewiduje bardzo szerokie możliwości. Trudno sobie więc wyobrazić racjonalne poszerzenie przesłanek do przepadku korzyści z przestępstwa. Podobnie przepisy wyczerpująco określają okoliczności zawieszenia wykonania kary. Problemem nie jest więc prawo, lecz praktyka sądów, które zbyt często orzekają kary w zawieszeniu.