Firmy technologiczne z USA chętnie szukają programistów nad Wisłą – nie tylko giganci jak Amazon, Google, czy Microsoft, ale też stosunkowo mniejsze spółki. Jedną z nich jest wyceniany na Nasdaq na prawie 0,8 mld USD LivePerson. Właśnie ogłosił on plan zrekrutowania ok. 50 inżynierów oprogramowania w najbliższych miesiącach.
Pierwsze centrum technologiczne w regionie
LivePerson stworzy w Polsce nowy hub technologiczny w Europie, swój pierwszy w tej części kontynentu. Jego szczegóły – w tym lokalizację – poda w I kw., a uruchomi go w pierwszej połowie roku. Do tego czasu nowi zatrudnieni będą pracować zdalnie, później dostaną możliwość pracy w biurze.
„Zespół ten obejmie wysoce techniczne i krytyczne role, które będą miały olbrzymi wpływ na to, jak firma działa, a także w jaki sposób wspiera osiąganie wyników przez wiele spośród największych marek na świecie, w tym także wiodące marki europejskie. Polska oferuje nam bogatą pulę talentów i jest dla nas idealną lokalizacją do zbudowania nowego zespołu technicznego i badawczo-rozwojowego” – mówi cytowany w komunikacie prasowym Todd Ebersviller, starszy wiceprezes ds. SRE/Ops w LivePerson.
Założona w 1995 r. firma zadebiutowała na Nasdaq pięć lat później. Zatrudnia ponad 1,2 tys. pracowników w USA, Australii, Indiach i Europie Zachodniej. Przy okazji prezentacji raportu za III kw. prognozowała, że w całym 2022 r. zwiększy przychody dwucyfrowo do ok. 520 mln USD, a znormalizowana EBITDA wyniesie maksymalnie 10 mln USD.
LivePerson oferuje globalnie platformę Conversational Cloud do wielokanałowej, spersonalizowanej komunikacji między markami a klientami, integrującą pracę ludzi i botów. Dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji umożliwia m.in. analizowanie zachowania i przewidywanie intencji klientów. Każdego miesiąca obsługuje prawie miliard interakcji. Z oferty spółki korzystają m.in. HSBC, Virgin Media i GM Financial.
Więcej Ameryki w Polsce
Stopę nad Wisłą stawia w tym roku także inne amerykańska firma, fintech HighRadius. Na lokalizację swojego piątego biura w Europie – po Londynie, Amsterdamie, Frankfurcie i Paryżu – wybrał Kraków. Oferuje w modelu abonamentowym SaaS autorskie oprogramowanie kierowane do zespołów dyrektorów finansowych, które dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji m.in. automatyzuje operacje finansowe. Ma klientów w większości europejskich krajów, a polscy specjaliści z zakresu finansów i księgowości pomogę w ich obsłudze.
„Polska znana jest jako prężnie rozwijające się centrum globalnych usług biznesowych, szczególnie w zakresie finansów i księgowości, co czyni ją idealną lokalizacją dla tej ekspansji” – mówi Sashi Narahari, założyciel i prezes HighRadiusa.

Obecnie największych inwestycji dokonują firmy przenoszące działalność z Ukrainy i relokujące nad Wisłę tysiące osób, które szukają też pracowników lokalnie. Otwarcie w Polsce centrum technologicznego przez kolejną amerykańską firmę to świetna wiadomość, niemniej zapowiadane zatrudnienie ok. 50 programistów na start to kropla w ocenie rynku. Jeszcze w ubiegłej dekadzie zagraniczne korporacje wchodzące do Polski zapowiadały rekrutację kilkuset pracowników, a obecnie mają ich nawet tysiące.
Choć spodziewam się kolejnych niedużych inwestycji, to o projekty dużej skali będzie trudno. Wynika to ze wzrostu stawek polskich programistów, którzy zarabiają już podobnie jak w Niemczech czy w Wielkiej Brytanii, a spadku wynagrodzeń trudno oczekiwać. IT to bezpieczny biznes, który będzie dalej się rozwijał, choć wolniej niż przed obecnym kryzysem. W efekcie najbardziej doświadczeni programiści z unikatowymi kompetencjami będą zarabiać coraz więcej. Natomiast w przypadku tych o mniejszym stażu zarobki prawdopodobnie będą stały w miejscu w najbliższym czasie.