Amica wciąż szuka okazji

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2014-11-21 00:00

Spółka chce inwestować we wzrost mocy w Polsce i sieć dystrybucji w Wielkiej Brytanii lub Francji. Ale nie tylko.

Jest szansa, że przychody Amiki osiągną w tym roku 2 mld zł, a zysk EBITDA — 150 mln zł. Firmie rośnie sprzedaż, przede wszystkim w Rosji, Czechach i Wielkiej Brytanii. Mimo to może nie wypłacić dywidendy za 2014 r.

Jacek Rutkowski, prezes Amiki
Fot: Tomasz Pikuła, Puls Biznesu

— Jeśli trafi się możliwość ciekawej akwizycji, to nie będzie miejsca na dywidendę — mówi Wojciech Kocikowski, wiceprezes Amiki. Z zysku za ubiegły rok spółka wypłaciła 27,2 mln zł dywidendy (3,5 zł na akcję).

— Poza naszym podstawowym biznesem, czyli kuchniami, tak dobrze rozwija się sprzedaż lodówek, zmywarek i okapów, że zastanawiamy się, czy zamiast kupować te sprzęty od innych dostawców, nie zainteresować się ich produkcją — mówi Wojciech Kocikowski, wiceprezes Amiki.

Z informacji „PB” wynika, że spółka myślała o kupnie swojego litewskiego dostawcy lodówek czy polskich producentów okapów: Ciarko i Maan.

— Jednak na pierwszym planie pozostają nasze inwestycje w zwiększenie mocy produkcyjnych we Wronkach oraz sieci dystrybucyjne w Wielkiej Brytanii i Francji — podkreśla Wojciech Kocikowski.

Firma jest w trakcie inwestycji w zakład kuchni w Kostrzyńsko- -Słubickiej Specjalnej Strefy, Ekonomicznej. Zadeklarowała 120 mln zł nakładów, w tym roku wydała już ponad 20 mln zł.

— W przyszłym roku zwiększymy moce z 1,3 mln sztuk kuchenek o 200-300 tys. sztuk. 12-14 mln zł wydamy na uruchomienie produkcji dwukomorowychpiekarników, które będziemy sprzedawać na rynku brytyjskim — mówi wiceprezes Amiki.

Amika brała udział w przetargu na jedną z marek należących do upadłej firmy Fagor w Hiszpanii, ale bez powodzenia. Dowiedziała się jednak o rynku na tyle dużo, że od stycznia 2015 r. uruchomi tu własną spółkę handlową. W Polsce nie angażowała się w negocjacje dotyczące majątku upadłego konkurenta — we Wrocławiu na sprzedaż są fabryki FagorMastercook. Amika kontynuuje rozmowy na temat zakupu 20-30 proc. dystrybutora we Francji od włoskiej spółki znajdującej się w upadłości.

— Nie zamkniemy ich jeszcze w tym roku — uważa Wojciech Kocikowski. Firma przygotowuje się też do wejścia na nowe rynki, w tym do Wietnamu, Australii i krajów arabskich.