Pięć razy kupuj, raz trzymaj – to aktualne rekomendacje analityków dla akcji Ryvu, w części aktualizowane już po opublikowaniu przez spółkę wstępnych wyników badań RVU120. Wcześniej jednomyślnie zalecano kupno, ale wyniki skłoniły do obniżenia rekomendacji Łukasza Kosiarskiego z Ipopemy.
- Oczekiwania rynku wobec RVU120 nie były przesadnie optymistyczne - kurs na poziomie 50 zł za akcję oznaczał, że skumulowane prawdopodobieństwo sukcesu szacowano na mniej niż 20 proc. Teraz jest jeszcze niższe. Opublikowane przez spółkę wyniki nie wniosły optymizmu, a ja obniżyłem rekomendację do "trzymaj", wyrównując ją z rynkiem. Dobrze jednak, że Ryvu opublikowało te dane, nawet jeśli nie należy na ich podstawie wyciągać daleko idących wniosków. Zawsze lepiej, gdy spółki dzielą się wiedzą, niezależnie czy to informacje pozytywne, czy nie. To też buduje długoterminowe zaufanie. Gdyby wbrew zapowiedziom Ryvu w grudniu nie opublikowało informacji o badaniach klinicznych, reakcja rynku też byłaby negatywna - mówi Łukasz Kosiarski.
Krzysztof Radojewski z Noble Securities zwraca uwagę, że w globalnej branży biotechnologicznej gwałtowne reakcje kursów akcji na wstępne wyniki badań nie są rzadkością.
- Taka jest po prostu specyfika tej branży. Dobrze, że Ryvu opublikowało wyniki badań w grudniu, mimo że zdaniem zarządu spółki nie należy wyciągać na ich podstawie wniosków. Spółka zapowiadała, że to zrobi, a w biotechnologii przejrzystość jest najważniejsza i myślę, że przynajmniej część inwestorów to doceni - mówi Krzysztof Radojewski.
Analityk Noble'a po publikacji wstępnych wyników badań rekomendacji nie obniżył.
- Nie wiem - i sądzę, że na tym etapie jeszcze nikt nie wie - czy projekt RVU120 we wskazaniu związanym z ostrą białaczką szpikową odniesie sukces, czy poniesie porażkę. Na tym etapie jest po prostu za wcześnie, by rozstrzygać. Moim zdaniem warto jednak zwrócić uwagę na dwa pozostałe wskazania, w których pacjenci zaczęli dostawać RVU120 dopiero w drugiej fazie, czyli na mielofibrozę i zespół mielodysplastyczny niskiego ryzyka. Te wskazania mogą być nawet bardziej atrakcyjne niż ostra białaczka szpikowa ze względu na to, że pacjenci cierpiący na te choroby są w lepszym stanie i mogą potencjalnie znacznie dłużej przyjmować lek. Prowadzenie równolegle czterech badań dywersyfikuje ryzyko, a dobre wyniki choćby w jednym z nich byłyby ogromnym sukcesem. Na razie wszystko jest możliwe - mówi Krzysztof Radojewski.
Łukasz Kosiarski przyznaje, że na rozstrzyganie o porażce lub sukcesie projektu jest za wcześnie, ale zachowuje ostrożność.
- By można było myśleć o rejestracji leku we wskazaniu AML [ostrej białaczce szpikowej – red.], potrzebna jest pełna odpowiedź w badaniu klinicznym u co najmniej 20 proc. pacjentów. Pierwsze wyniki drugiej fazy badań nad RVU120 sugerują, że spółka jest dalej niż bliżej osiągnięcia tego celu. Trzeba jednak brać pod uwagę, że w projekcie RVU120 trwają cztery badania drugiej fazy, ale na tym etapie coś więcej można mówić o wynikach dwóch, dotyczących monoterapii i terapii kombinowanej AML. W tych wskazaniach pacjenci otrzymywali już RVU120 w pierwszej fazie. Próba jest jednak na razie mała. W drugiej fazie rekrutacja ruszyła na dobre w czwartym kwartale 2024 r. i dopiero za kilka miesięcy będziemy mieli miarodajne wyniki. Na razie widać tylko i aż niezbyt dobry trend - mówi analityk Ipopemy.