KGHM to ósmy producent miedzi na świecie i drugi producent srebra, sprzedający produkty na rynkach globalnych, a wydobycie prowadzący w Polsce i w obu Amerykach. Mimo to jego najwyższa kadra tradycyjnie związana jest z Dolnym Śląskiem, i to niezależnie od rządzącej opcji politycznej.
Tak też jest pod rządami obecnej koalicji. W środę rada nadzorcza KGHM, której skład ma charakter mocno lokalny, wybrała w konkursie nowy zarząd. Są w nim nazwiska w miedziowych kręgach doskonale znane.
Zarząd z miedzi
Prezesem został Andrzej Szydło, wieloletni szef Huty Miedzi w Głogowie, największej huty KGHM. Ogólnokrajowa opinia publiczna usłyszał o nim, gdy w 2017 r. został odwołany po tym, jak światło dzienne ujrzały zdjęcia z zakładowej imprezy, na której nawiązywano do katastrofy smoleńskiej. Zwolnił go wtedy Radosław Domagalski-Łabędzki, były już prezes, ale zatrudnił potem w roli doradcy do spraw hutnictwa. Szydło to fachowiec, cieszący się w miedziowej grupie świetną opinią.
Piotr Stryczek został wiceprezesem ds. korporacyjnych. To prawnik, związany od lat z miedziowym koncernem.
Mirosław Laskowski dostał stanowisko wiceprezesa ds. produkcji. To górnik, w przeszłości m.in. dyrektor kopalni Polkowice-Sieroszowice, Rudnej, a także były wiceprezes KGHM (2015-2016).
Wiceprezesem ds. rozwoju został Zbigniew Bryja, który dotychczas był oddelegowany z rady nadzorczej do pracy w zarządzie. To były dyrektor w KGHM oraz były prezes PAK Górnictwo.
Za finanse, w randze wiceprezesa, odpowiadać będzie Piotr Krzyżewski. Od dwóch lat był dyrektorem finansowym w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Jako jedyny nie pracował jeszcze w grupie KGHM.
W zarządzie pracuje wciąż Mirosław Kidoń, wiceprezes ds. aktywów zagranicznych, powołany jeszcze przez poprzednią ekipę polityczną. Usłyszeliśmy, że w dłuższym terminie nie utrzyma stanowiska.
Sprawne rozmowy
Do konkursu w KGHM zgłosiło się kilkadziesiąt osób, jednak rada na rozmowy zaprosiła tylko trzech kandydatów na każde ze stanowisk. Rozmowy potoczyły się sprawnie, a komunikaty ukazały się już ok. godz. 17.
KGHM budzi ogromne zainteresowanie wśród dolnośląskich menedżerów i przedsiębiorców. „Konkurs całkiem prawdziwy, rada działa naprawdę niezależnie” – usłyszeliśmy od jednego z nich. „ Wygrał interes lokalny” – skomentował to zaś inny.
Przepytani przez PB niedawno analitycy wskazali, że głównym wyzwaniem dla nowego zarządu KGHM będzie rozwój wydobycia, być może z partnerami, a także stała kontrola chilijskiej kopalni Sierra Gorda. Ponadto, pożądana w oczach inwestorów będzie większa kontrola kosztów, w tym wynagrodzeń, oraz ambitna strategia w obszarze energii odnawialnej.