Wciąż nie wiadomo, czy warszawski Apexim dogada się z wierzycielami, czy podzieli los kilkunastu spółek z branży, które zbankrutowały w ostatnim czasie.
Sąd Rejonowy w Warszawie odroczył ogłoszenie werdyktu w sprawie postępowania układowego giełdowej spółki Apexim. Odroczone zostało również postanowienie w sprawie ogłoszenia upadłości tego integratora, o które wnioskowała firma Mercor i — niespodziewanie dla zarządu Apeximu — spółka Siemens.
Zadłużenie giełdowej firmy informatycznej sięga 127 mln zł. Zbigniew Chrzanowski, prezes Apeximu, nie ujawnił wielkości zobowiązań, które miałyby być objęte układem. Wiadomo jedynie, że ponad 60 mln zł z tej kwoty to należności banku Pekao SA.
— Wierzytelności te są zabezpieczone hipoteką na nieruchomości. Jej wartość wynosi 55 mln zł — informuje Zbigniew Chrzanowski, prezes Apeximu.
W tym przypadku sprawa jest niejasna. Teoretycznie wierzytelności Pekao SA nie powinny wejść do postępowania z uwagi na zabezpieczenie hipoteczne. Jednak, jak się okazuje, nieruchomość, która jest przedmiotem zabezpieczenia, nie wchodzi do majątku spółki.
Apexim proponował wierzycielom dwa sposoby odzyskania należności — konwersja długów na akcje lub umorzenie części zobowiązań i spłatę reszty w ratach.
— Zależy nam na tym, by doszło do zamiany długu na akcje, jednak nie wiadomo, co wybiorą wierzyciele — mówi Piotr Majszewski.