Jest to m.in. rezultatem rosnących zapasów urządzeń 6s i 6s Plus od wrześniowej premiery i ma pozwolić dealerom na ich pozbycie się.
Zdaniem dziennika, produkcja ma wrócić do normy w II kwartale, jednak część poddostawców nadal będzie odczuwać skutki ograniczeń, chodzi przede wszystkim o producentów wyświetlaczy ciekłokrystalicznych takich jak Japan Display, Sharp, i LG Display.
Innymi „poszkodowanymi” firmami mają być Sony, TDK, Alps Electric, oraz Kyocera.