Kingę M.-P., która w serwisie Linkedin przedstawia się jako dyrektor zarządzająca w PMPG, CBA zatrzymało pod zarzutem przyjęcia 4,3 mln zł na szkodę GetBacku z tytułu pozornej umowy. Część z tych pieniędzy (3 mln zł) miała trafić do Radosława K., innego z zatrzymanych, który miał powoływać się na wpływy w służbach specjalnych i deklarował m.in. doprowadzenie do przeszukań w siedzibie Abrisu, większościowego akcjonariusza GetBacku.
PMPG zaprzecza, by Kinga M.-P. pełniła funkcję dyrektora w spółce. Przyznaje jednak, że istniała umowa między firmą a zatrzymaną przez CBA, a współpraca polegała na zarządzaniu projektami i doradztwie.. Zapewniono, że umowa o współpracy została rozwiązana.