Pierwsze półrocze 2021 Asseco może zaliczyć do bardzo udanych. Przychody grupy wzrosły o 18 proc. do 6,8 mld zł. Zwyżkowały wszystkie segmenty działalności. Zysk netto non-IFRS (czyli niezawierający kosztów amortyzacji wartości niematerialnych, związanych z transakcjami nabycia i sprzedaży spółek) zwiększył się o 24 proc. do 249 mln zł.
Wzrost to pochodna zapotrzebowania na usługi IT oraz m.in. pozyskanych w ubiegłym roku rentownych kontraktów spółki matki, związanych z tzw. tarczami antycovidowymi w ZUS. Dynamiczny rozwój wsparło też 11 nowych przejęć. Najaktywniejsza w przejęciach była Formula Systems, która powiększyła się m.in. o ZAP Group – właściciela jednego z największych portfeli witryn internetowych w Izraelu, który generuje około 200 mln zł przychodów rocznie.
- Tak dobrego półrocza jeszcze nie mieliśmy. Cały czas widzimy rosnące zapotrzebowanie na nasze usługi, dlatego perspektywy na drugą połowę roku są bardzo dobre – mówi Marek Panek, wiceprezes Asseco Poland.
Na korzystne perspektywy wskazuje portfel zamówień Asseco na 2021 r. na oprogramowanie i usługi własne, który ma wartość 10,11 mld zł i jest o 16 proc. grubszy niż przed rokiem.

Z wypowiedzi przedstawicieli grupy wynika, że w portfelu są wysokomarżowe zlecenia.
- 9,5-10 proc. rentowności operacyjnej w całym roku jest do utrzymania – mówi Karolina Rzońca Bajorek, wiceprezes Asseco.
Informuje, że wskaźnik konwersji gotówki za ostatnie 12 miesięcy pozostaje na dość bezpiecznym poziomie 90 proc. Jest spokojna o sytuację płynnościową – grupa nie zwiększa finansowania zewnętrznego i pracuje nad poprawą ściągalność należności.
Choć rynek pracy w IT obecnie jest bardzo wymagający, a presja płacowa nie maleje, Asseco nie uważa tego za zagrożenie dla przyszłych wyników.
- Nie mamy problemów z rotacją pracowników. Rynek pracy mocno się zmienił i na pewno pokus do zmiany pracodawcy jest więcej niż przed pandemią, są też jednak zmiany na lepsze. Dzięki pracy zdalnej zatrudniamy obecnie programistów w miastach, w których nie mamy oddziałów, czego nie robiliśmy przed pandemią – mówi Artur Wiza, wiceprezes grupy.
W pierwszej połowie 2021 r. przychody Asseco z sektora przedsiębiorstw wzrosły o 22 proc. do 2,77 mld zł. Największą dynamikę zanotował rynek polski, który urósł o 26 proc. Wpływ na to miały m.in. prace dla grupy Cyfrowego Polsatu. Ze sprawozdania wynika, że przychody od tego klienta, nota bene największego akcjonariusza Asseco, wyniosły w pierwszym półroczu blisko 56 mln zł wobec 25,1 mln zł w analogicznym okresie 2020 r.
Dla grupy Cyfrowego Polsatu Asseco pracuje od dłuższego czasu. Dopiero w lipcu jednak podpisało z Polkomtelem umowę ramową, określającą zakres i zasady współpracy w ramach złożonego z trzech etapów projektu, obejmującego transformację systemów automatyzacji sprzedaży, obsługi i rozliczeń klientów indywidualnych grupy Polsat Plus. Zgodnie z umową zamówienia w drugim i trzecim etapie będą podlegały odrębnym negocjacjom, m.in. w zakresie wyceny, i będą wymagały zgód korporacyjnych na prowadzenie prac.
Asseco nadal przygląda się akwizycjom w Polsce, ale w decyzjach zakupowych nie pomagają wysokie oczekiwania cenowe sprzedających.
- Nie ma na tapecie projektów, które w niedługim czasie wniosłyby 100 czy 200 mln zł do wyników grupy - zastrzega Marek Panek.