Atos przyśpieszy rozwój w Polsce

Grzegorz SuteniecGrzegorz Suteniec
opublikowano: 2019-02-04 22:00

Wielki pracodawca IT nastawia się na wzrost. W ciągu pół roku zatrudnił 1,5 tys. osób i ma apetyt na więcej

Z artykułu dowiesz się m.in.:

  • w jakiej sytuacji jest Atosa i jakie ma plany
  • jakie ma plany rekrutacyjne
  • jaka jest kondycja rynku pracy w sektorze IT

Atos w Polsce zatrudnia bliski 7 tys. osób i jest tutaj jednym z największych pracodawców w branży IT. To ramię międzynarodowego giganta zatrudniającego 125 tys. pracowników w 73 krajach i generującego przychody na poziomie 13 mld EUR. Główne spółki korporacji działające na naszym rynku to integrator Atos Polska oraz Atos Global Delivery Center, czyli zaplecze kompetencyjne całej grupy Atos w Polsce.

UŚWIADOMIĆ RYNEK:
UŚWIADOMIĆ RYNEK:
Jednym z zadań które stoi przed Piotrem Wierzbickim, od maja kierującym polskim ramieniem międzynarodowej grupy Atos, jest uświadomienie klientom, jak szerokim portfolio usług dysponuje grupa.
Fot. Marek Wiśniewski

Porządki i integracja

Atos Polska to podmiot powstały po zakupie przez globalnego Atosa grupy Bull, która z kolei wcześniej kupiła w Polsce spółkę AMG.net. Kilka problematycznych kontraktów w połączeniu z koniecznością wewnętrznej integracji po przejęciach negatywnie odcisnęły się na sytuacji finansowej firmy.

— Nie jest łatwo zintegrować organizację lokalną, jaką jeszcze niedawno była spółka AMG.net, z organizacją globalną, jaką jest Atos. Warto zauważyć jednak, że bardzo komfortową sytuację z punktu widzenia prowadzenia biznesu zapewnia siła grupy Atos i jej zaplecza finansowego. Gdyby Atos nie był firmą globalną, to te wszystkie perypetie, które spotkały spółkę w Polsce, trudno byłoby przetrwać — mówi Piotr Wierzbicki, szef Atosa w Polsce.

Atos każdego roku na świecie dokonuje znaczących akwizycji, co wpływa także na obecność i skład grupy w Polsce. Przejęła np. spółki Unify i Wordline, a następnie Wordline nabył Six Payment Services. W ubiegłym roku grupa Atos przejęła Syntel — wszystkie te firmy działają w Polsce.

— Moją rolą jest spinać działalność biznesową na polskim rynku całej tej organizacji. Obecnie pracujemy nad nową strukturą organizacyjną wszystkich podmiotów obecnych w Polsce. Mamy kilka spółek, kilka centrów kompetencyjnych i uporządkowanie tego jeszcze chwilę potrwa — mówi szef Atosa.

Czas na wzrosty

Piotr Wierzbicki zapewnia, że teraz wszystkie trudne projekty zostały już zakończone i informatyczna grupa będzie mogła się bardziej skupić na pozyskiwaniu zleceń.

— Mogę z cała pewnością powiedzieć, że Atos Polska ma już zawirowania za sobą i nastawiamy się na wzrost. Cel, jaki szefostwo Atosa w regionie postawiło przede mną, to sprawić, aby nasza organizacja prowadziła dochodowy biznes. Obecnie efektywność Atosa w Polsce wzrasta, a to oznacza, że będziemy mocniej obecni na rynku lokalnym — mówi szef polskiego ramienia spółki.

Grupa ostrożnie chce wrócić do większej aktywności m.in. w zamówieniach publicznych.

— Złożyliśmy niedawno oferty m.in. w Ministerstwie Rozwoju, prokuraturze i planujemy kolejne. Jest dużo tematów, którymi jesteśmy potencjalnie zainteresowani. Jednym z obszarów naszej aktywności będą m.in. zamówienia z zakresu smart city, w którym możemy się pochwalić wieloma wdrożeniami na polskim rynku — mówi prezes.

Segment publiczny to tylko fragment rynku, na którym działa grupa. Równie ważni dla niej są klienci z sektora przemysłowego, finansowego czy telekomunikacji. Jeden z obszarów, z którym Atos wiąże plany rozwojowe, to bezpieczeństwo.

— Z naszej obserwacji wynika, że rynek związany z bezpieczeństwem bardzo szybko rośnie, a w Polsce jest jeszcze niedostatecznie rozwinięty. Oczekujemy w tym obszarze silnych wzrostów — mówi Piotr Wierzbicki.

Bezpieczeństwo to jedna z wybitnie polskich kompetencji Atosa, który ma u nas ok. 500 specjalistów z tego obszaru. Kolejna polska specjalizacja to przejmowanie od klientów systemów i utrzymywanie ich oraz migracja różnych środowisk na inne.

Głód pracowników

Na rynku polskim Atos ma ponad stu klientów, a dodatkowo polski oddział świadczy usługi wielu globalnym korporacjom zlokalizowanym na prawie wszystkich kontynentach. Wymaga to dużej załogi. Przez ostatnie pół roku zatrudnienie w Polsce wzrosło o ok. 1,5 tys. osób i nadal się zwiększa.

— Obecnie mamy kilkaset wakatów. Rozwijamy się niesamowicie szybko, ponieważ wpływ na nasz wzrost ma nie tylko polski rynek. Ze względu na fakt, że posiadamy w Polsce centrum usług dla grupy, to wpływ na nasz wzrost mają także rynki zagraniczne — mówi Piotr Wierzbicki.

Wcześniej Atos Polska polegał głównie na własnych zasobach. Teraz coraz częściej opiera się na globalnych zasobach grupy, w szczególności Global Delivery Center.

OKIEM EKSPERTA

Dynamiczna branża

PAWEŁ PANCZYJ, dyr. ds. rozwoju w ABSL

Sektor nowoczesnych usług dla biznesu w Polsce cechuje regularny wzrost zatrudnienia oraz poszerzanie zakresu działalności firm. W latach 2016-18 tworzył aż 90 miejsc pracy dziennie. Mamy już na polskim rynku największe międzynarodowe firmy, a 74 proc. z nich w bieżącym roku planuje zwiększyć zatrudnienie, co daje wzrost w tempie około 10 proc. rocznie. Przy prawie 300 tysiącach pracowników prognozujemy, że według optymalnego scenariusza zatrudnienie w sektorze w I kwartale 2020 r. będzie wynosiło 340 tys. osób. Sektor usług dla biznesu jest w naszym kraju już na tyle dojrzały, że jego dalszy rozwój oznacza coraz częściej poszerzanie działalności, zwiększanie zatrudnienia i podnoszenie kompleksowości prowadzonych procesów, bardziej niż napływ nowych dużych inwestorów, choć i w tym przypadku w ostatnich miesiącach pojawiło się co najmniej kilka nowych projektów rozpatrujących Polskę jako lokalizację.