Autosalony mają biurokratyczny problem z autoakcyzą

PJ
opublikowano: 2009-03-13 00:00

Urzędy celne nie nadążają z wydawaniem importerom zaświadczeń o opłaceniu akcyzy. Bez nich klienci nie mogą zarejestrować auta.

Urzędy celne nie nadążają z wydawaniem importerom zaświadczeń o opłaceniu akcyzy. Bez nich klienci nie mogą zarejestrować auta.

Na podstawie ustawy akcyzowej, która weszła w życie 1 marca, urzędy celne są zobowiązane do wydawania zaświadczeń o uiszczeniu podatku akcyzowego od samochodów sprowadzonych z zagranicy. I tu pojawił się problem.

— Ograniczone moce przerobowe urzędów powodują, że dokumenty nie są przygotowywane w przewidzianym prawem terminie siedmiu dni. Od początku marca wpłynęło już od importerów samochodów kilkanaście tysięcy wniosków o wydanie zaświadczeń — mówi Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.

Klienci, którzy już zapłacili za samochód, nie mogą więc szybko zarejestrować pojazdu.

— Może to doprowadzić do spowolnienia sprzedaży i rejestracji nowych samochodów osobowych. Prawdopodobnie przy redagowaniu nowych przepisów nie wzięto pod uwagę podmiotów gospodarczych, które importują miesięcznie kilka tysię- cy nowych samochodów i w związku z tym potrzebują miesięcznie kilka tysięcy zaświadczeń potwierdzających opłacenie akcyzy — podkreśla Bogusław Głód, dyrektor sprzedaży i marketingu Ford Polska.

Jakub Faryś dodaje, że Ministerstwo Finansów przyznaje importerom rację i chce pomóc.

— Można byłoby zwiększyć liczbę osób odpowiedzialnych za wydawanie zaświadczeń — mówi Jakub Faryś.