56 mln zł, 50 mln zł, 48 mln zł, 40 mln zł — za tyle syndyk Autosana próbował sprzedać producenta autobusów z ponad 180-letnią tradycją w przetargach, z których pierwszy rozpoczął się w maju ubiegłego roku, a ostatni zakończył się w ubiegły piątek.
— Nie wpłynęła żadna oferta. W postępowaniach upadłościowych każdy chce kupić jak najtaniej. Jest dwóch potencjalnych kupców. Pytają, wykazują zainteresowanie. W marcu ogłoszę czwarty przetarg, w którym cena wyniesie 37 mln zł. Mam nadzieję, że już tym razem któryś złoży ofertę — zapowiada Ludwik Noworoski, syndyk Autosana. Przedsiębiorstwo sprzedawane jest w całości. Zainteresowani muszą wpłacić 500 tys. zł wadium. Inwestor bardzo by się firmie przydał.
— Mamy zamówienia, startujemy w przetargach i liczymy, że w części z nich wygramy. Mamy homologację Euro 6 na pięć autobusów — 3 miejskie i 2 podmiejskie. Jesteśmy na rynku z dobrym produktem. Ostatnio nasze pojazdy były testowane przez MPK Rzeszów, teraz testuje PKS Rzeszów i dostajemy dobre opinie. Ale żeby wyprodukować autobus, potrzeba 400-450 tys. zł na podzespoły i to jest dziś problem numer jeden w Autosanie. Nie ma problemu produktu, ale jest problem inwestora — mówi Ludwik Noworolski.
Autosan jest w upadłości likwidacyjnej od początku października 2013 r. Syndyk zatrudnił 360 pracowników z 500-osobowej załogi i kontynuuje działalność. Wniosek o upadłość zgłosił ówczesny zarząd spółki, a kilka dni później Grupa Sobiesław Zasada sprzedała za symboliczną kwotę 92 proc. akcji Grzegorzowi Tarnawie. Ten zbył 40 proc. Krzysztofowi Mosce (prezes Zakładu Tworzyw Sztucznych Gamrat z Jasła) i Leszkowi Sobikowi (właściciel firmy Sobik z Bielska-Białej, która produkuje nabiał, m.in. Osełkę Górską). Historia Autosana sięga 1832 r. Od 2001 r. firma projektowała i produkowała elementy pojazdów szynowych (nadwozia tramwajów) i współpracowała m.in. z firmami PESA, Newag czy Poznańskimi Zakładami Naprawczymi Taboru Kolejowego. © Ⓟ
56 mln zł Za tyle, w pierwszym przetargu, syndyk Autosana próbował sprzedać fabrykę…
37 mln zł …a do tylu, czyli już o 34 proc., spadnie cena w piątej próbie znalezienia inwestora.