Dobry wynik pomoże Lotosowi „zapomnieć” o kosztach powiększenia grupy o rafinerie południowe, zmienić prognozy i nastawić się na giełdę.
Grupa Lotos, druga co do wielkości spółka paliwowa w Polsce, po trzech kwartałach zarobiła na czysto 393,5 mln zł. Rok temu było to 201 mln zł. Dotychczasowe tegoroczne przychody ze sprzedaży rafinerii wyniosły 7,6 mld zł. Rok temu było zamknęły się kwotą 6,1 mld zł.
Jest dobrze, będzie lepiej
— Rekordowe wyniki kwartalne Grupy Lotos nie są efektem wyłącznie dobrej koniunktury na rynku przetwarzania ropy. Takie efekty mogliśmy osiągnąć przede wszystkim dzięki wydatnej poprawie efektywności naszej działalności — podkreśla Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos.
Doskonałe wyniki skłoniły zarząd pomorskiej rafinerii do korekty prognozy wyniku za rok 2004. Obecna prognoza mówi już o około 500 mln zł zysku netto.
To dobry prognostyk przed debiutem na GPW. W przyszłym tygodniu doradca prywatyzacyjny — BRE CF — ma przedstawić rekomendację w tej sprawie.
Zgodnie z planami miałby on nastąpić w pierwszym kwartale 2005 r. Czy tak będzie, to już zupełnie inna sprawa. Ostatnio pojawiły się informacje, że może dojść do kilkumiesięcznego opóźnienia tego procesu.
Trzy zmartwienia
Grupa Lotos jest grupą kapitałową, w skład, której wchodzi 13 spółek. W planach jest jej rozszerzenie o Petrobaltic oraz o trzy rafinerie południowe: w Jaśle, Czechowicach oraz Gorlicach.
Zdaniem analityków, włączenie do Lotosu tych trzech podmiotów może nieco zachwiać bilansem zysków i strat pomorskiej rafinerii. Dobre wyniki wykazane przez pomorską firmę, mogą zniwelować niekorzystną sytuację.