Już dawno resort skarbu
nie mógł przebierać w tak
wielu ofertach zakupu
spółki energetycznej
PGE, CEZ i Kulczyk Investments potwierdziły udział w prywatyzacji gdańskiej firmy. PGNiG się wycofało.
Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP) pochwaliło się aż ośmioma wstępnymi ofertami, które wpłynęły wczoraj w odpowiedzi na zaproszenie do prywatyzacji gdańskiej grupy Energa. W przyszłym tygodniu resort zamierza ogłosić krótką listę inwestorów zakwalifikowanych do badania spółki.
Trójka już znana
Na razie złożenie oferty potwierdzili trzej potencjalni nabywcy: Polska Grupa Energetyczna (PGE), Kulczyk Investments i czeski CEZ. Wiadomo również, że na udział w przetargu ostatecznie nie zdecydowało się Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, a także — jak było do przewidzenia — szwedzki Vattenfall i niemieckie RWE, które w ubiegłym roku zrezygnowały z zakupu innej polskiej grupy energetycznej — poznańskiej Enei.
Z wcześniejszych spekulacji rynkowych wynikało, że poważnie zainteresowane prywatyzacją Energi są dwa potężne koncerny francuskie — EDF i GDF Suez. Memorandum informacyjne wykupił również niemiecki E.ON, jednak eksperci nie spodziewali się raczej, że firma — zajęta innymi sprawami — zdecyduje się na złożenie oferty.
Na liście chętnych wymieniany był również inwestujący w infrastrukturę fundusz private equity CVC, a obserwatorzy rynku przypuszczali, że Energa, w której przeważa biznes sieciowy, może skusić więcej tego typu instytucji. Niewykluczone, że właśnie one dopełniają liczącą aż osiem pozycji listę chętnych.
Kuszący brak CO2
Skąd tak duże zainteresowanie gdańską firmą? Być może rację miał doradca prywatyzacyjny MSP, który jeszcze przed rozpoczęciem przetargu przekonywał, że to, co uchodzi za słabą stronę gdańskiej grupy — czyli brak dużych mocy wytwórczych — może okazać się jej największym atutem. Europejskie firmy mają przed sobą ostry program redukcji emisji CO2. Pozbawiona niemal całkowicie źródeł węglowych Energa (wyjątkiem jest stosunkowo niewielki Zespół Elektrowni Ostrołęka) może elastycznie wybierać paliwo dla nowych elektrowni, dostosowując je do unijnych planów.
Aktywem, które z pewnością wzbudziło zainteresowanie inwestorów, jest też należąca do grupy Elektrownia Wodna Włocławek, która obecnie zapewnia Enerdze pozycję krajowego lidera w produkcji energii odnawialnej.
Duże zainteresowanie inwestorów gdańska spółka może też zawdzięczać polityce skarbu wobec pozostałych grup energetycznych. Dwie największe — PGE i Tauron — resort Aleksandra Grada przeznaczył do prywatyzacji giełdowej, wykluczając udział inwestorów strategicznych. To oznacza, że firmy zainteresowane przejęciem dużego udziału w polskim rynku energii mają do wyboru tylko Energę i Eneę.