W istocie, inwestorzy z miejsca zaczęli pozbywać się udziałów doprowadzając do znacznych korekt głównych indeksów.
Około godziny 7:10 polskiego czasu wskaźnik Nikkei 225 tracił 2,33 proc. (zamknięcie), parkiet w Singapurze zniżkował o 2,17 proc., seulski Kospi poddawał się 1,1-proc. przecenie (zamknięcie), Hang Seng w Hongkongu spadał o niemal 2,8 proc. Na Tajwanie zniżka sięgała 1,7 proc. zaś w Sydney indeks tracił 2,1 proc.
Indeks szerokiego rynku MSCI Asia-Pacific (nie uwzględniający walorów z Japonii) zniżkował o 2 proc. schodząc do najniższego poziomu od końca września 2015 r.
Taki przebieg porannej sesji na Dalekim Wschodzie niesie ogromne ryzyko silnych spadków również na otwarciu notowań na europejskich giełdach.