Bancassurance powoli zyskuje na znaczeniu
NA DOBRYM GRUNCIE: Według Jerzego Wysockiego, prezesa Polskiej Izby Ubezpieczeń, tworzące się od 1997 r. kapitałowe grupy bankowo-ubezpieczeniowe są dobrą podstawą rozwoju usług typu bancassurance. fot. Borys Skrzyński
Oferta produktów bankowo-ubezpieczeniowych oferowanych przez polskie towarzystwa ubezpieczeniowe jest stale wzbogacana. Nie zmienia to faktu, że w porównaniu z krajami zachodniej Europy ubezpieczenia typu bancassurance są ciągle w powijakach.
Ubezpieczenia bancassurance zaczynają odgrywać na polskim rynku ubezpieczeniowym coraz większą rolę. Liderami w tym względzie są towarzystwa będące powiązane kapitałowo z bankami.
Dotychczas tego typu ubezpieczenia to przede wszystkim polisy oferowane w pakiecie z usługami bankowymi. Klient zakładając konto, zaciągając kredyt bądź pobierając kartę kredytową uzyskuje ubezpieczenie. Najczęściej są to ubezpieczenia kosztów leczenia za granicą lub następstw nieszczęśliwych wypadków.
Wachlarz polis
Ofertę taką posiada m.in. TU Compensa, która współpracuje w tym zakresie z Bankiem Przemysłowo-Handlowym. Podobnie wygląda oferta TU PBK, który dla posiadaczy kart bankowych Powszechnego Banku Kredytowego dodaje jeszcze ubezpieczenie assistance. W planach towarzystwa jest także m.in. powiązanie ubezpieczeń od następstw nieszczęśliwych wypadków z programami inwestycyjnymi. KU Filar z kolei współpracuje z Bankiem Unii Gospodarczej. Klienci BUG, posiadający karty płatnicze, otrzymują jednocześnie ubezpieczenie na życie Filar-Ochrona. Oferta Filara ma być rozszerzona o ubezpieczenie na życie i dożycie, jako zabezpieczenie kredytów inwestycyjnych. W planach jest także uruchomienie ubezpieczenia mieszkań, w przypadku których składka będzie pobierana co miesiąc z rachunku ROR.
Dobre perspektywy
Ambitne plany związane z usługami bancassurance ma TU Allianz, który jest akcjonariuszem Pekao SA. Poprzez jego sieć chce sprzedawać przede wszystkim ubezpieczenia kredytów hipotecznych i polisy życiowe z funduszem inwestycyjnym. Andrzej Burża, wiceprezes majątkowego i życiowego towarzystwa, liczy, że liczba klientów wybierających bankowo- -ubezpieczeniowe produkty polskiego Allianza wzrośnie dwukrotnie. Z kolei TUŻ Petrus razem z Fiat Bank Polska oferuje CPI (Credit Protection Insurance). W przypadku śmierci lub całkowitej niezdolności do pracy, kredytobiorca i jego rodzina są zwolnieni ze spłacania rat. Zobowiązanie finansowe przejmuje wtedy TUŻ Petrus. Wkrótce FBP razem z Fiat TU zaproponuje klientom zintegrowany pakiet ubezpieczń komunikacyjnych. Klient będzie się mógł ubezpieczyć od razu na kilka lat.
Gorące zapewnienia
Jarosław Myjak, prezes grupy CGNU, która we współpracy z Citibankiem ubezpiecza należności z tytułu używania kart kredytowych wystawianych przez ten bank, deklaruje, że zarządzana przez niego grupa zamierza znacznie zwiększyć zaangażowanie w dziedzinie bancassurance.
Podobne zapewnienia usłyszeć można z ust prawie wszystkich prezesów polskich towarzystw ubezpieczeniowych. I nie ma się czemu dziwić. Rozszerzenie oferty produktów bancassurance przynosi bowiem korzyści zarówno klientom, jak i towarzystwom, które wykorzystując bankowy kanał dystrybucji oszczędzają znaczne kwoty na kosztach akwizycji.
Formuła sprzedaży wspólnych produktów bankowo-ubezpieczeniowych z wykorzystaniem bankowej sieci dystrybucji zyskała w krajach Europy Zachodniej bardzo duże znaczenie. Polskie towarzystwa ubezpieczeniowe są na początku tej drogi.
— Należy spodziewać się, że towarzystwa ubezpieczeniowe bądź przez powiązania kapitałowe, bądź zawieranie umów z bankami będą rozszerzać ofertę produktów bancassurance. Jest to formuła, która ma przed sobą dużą przyszłość. Przynosi bowiem korzyści bankom, ubezpieczycielom i — przede wszystkim — klientom — podkreśla Jerzy Wysocki, prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń.
Dawid Tokarz