Bank Pocztowy dostał szansę

Paweł Zielewski
opublikowano: 2000-01-07 00:00

Bank Pocztowy dostał szansę

Jest wielce prawdopodobne, że jeszcze przed końcem roku nadzór bankowy zaakceptuje zakup przez Pocztę Polską od TP SA 25,64 proc. akcji Banku Pocztowego. Dla BP zmiana w akcjonariacie może być zbawienna. Pod kilkoma wszak warunkami.

Po uzyskaniu wszelkich potrzebnych zgód powstałby w Polsce bank dysponujący największą siecią sprzedaży. Sam Bank Pocztowy ma dzisiaj 23 oddziały w kraju, a Poczta Polska - ponad 7700 placówek. Znajdują się one także w takich miejscowościach, w których nie ma filii innych, konkurencyjnych banków. PKO BP, który dysponuje dziś siecią ponad 6 tys. oddziałów, placówek, filii i agentur, musiałby oddać pozycję lidera na rynku. Ale tylko pod tym względem.

Bank Pocztowy jest bankiem jedynie z nazwy. Nie może sprostać konkurencji pod względem oferty, sieć dystrybucji również pozostawia wiele do życzenia. Analitycy szacują, że na stworzenie banku z prawdziwego zdarzenia (na bazie placówek pocztowych) potrzeba minimum 200 mln zł. Poczta Polska nie ujawniła, czy, ile i kiedy zamierza wyłożyć konieczne środki.

Oficjalnie przejęcie przez PP Banku Pocztowego to część strategii Poczty, która zakłada się m.in. na wprowadzeniu w tym roku bankowych usług finansowych oraz sprzedaży ubezpieczeń.

Do zakupu akcji Banku Pocztowego przez PP (wartości transakcji nie podano) doszło na przełomie listopada i grudnia 1999 roku. Poczta stała się właścicielem łącznie 52,36 proc. akcji. Daje jej to 63,12 proc. głosów na WZA BP. Pozostałymi papierami banku dysponuje Prokom Investment.