Bank Światowy popiera wydłużanie karier

Jacek Kowalczyk
opublikowano: 2011-12-16 00:00

Waszyngtoński fundusz cieszy się, że Polska zdecydowała się podnieść wiek emerytalny. Zwłaszcza kobietom.

Bank Światowy popiera decyzję polskiego rządu o wyrównaniu i podniesieniu wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn na poziomie 67. roku życia. Według analityków instytucji, jedną z głównych bolączek naszej gospodarki jest niska aktywność zawodowa kobiet. Tylko co czwarta Polka w wieku 55- 64 lata pracuje lub aktywnie szuka pracy — wynika z danych Eurostatu. W Unii Europejskiej tylko na Malcie ten odsetek jest niższy. Oddalanie momentu przejścia na emeryturę jest jednym ze sposobów rozwiązywania tego problemu.

— Angażowanie kobiet w życie zawodowe to dziś jedna z największych rezerw rozwoju gospodarczego. Wyższy wiek emerytalny, równy dla obu płci, pomaga uwalniać ten potencjał — twierdzi Carolina Sanchez- -Paramo, główna ekonomistka Banku Światowego. Według niej, dłuższe przebywanie kobiet na rynku pracy jest istotne z trzech powodów. Po pierwsze, niepracująca kobieta to niewykorzystany potencjał.

— Kobiety są statystycznie lepiej wykształcone niż mężczyźni. W Polsce studiuje średnio aż 84 proc. kobiet, wobec 59 proc. mężczyzn, dlatego ważne jest, żeby ten kapitał jak najdłużej pracował w gospodarce i przynosił efekty — tłumaczy Carolina Sanchez-Paramo. Po drugie, dłuższa praca kobiet jest istotna z punktu widzeniastabilności systemu emerytalnego.

— Wydłużający się średni wiek życia obywateli — choć pozytywny z punktu widzenia społecznego — wywołuje często napięcia w systemie emerytalnym. Obywatele coraz dłużej pobierają emerytury, a czas, w którym odprowadzają składki, pozostaje bez zmian. Wyrównanie i wydłużenie wieku emerytalnego sprawia, że system jest bardziej stabilny — mówi ekonomistka. Po trzecie, ustawowe wydłużanie kariery zawodowej pomaga ochronić wiele kobiet przed ubóstwem na emeryturze.

— Kobiety żyją dłużej niż mężczyźni, a odprowadzają składki emerytalne znacznie krócej. Nie tylko dlatego, że mają niższy wiek emerytalny, ale też dlatego, że w karierze często ucieka im kilka lat, w których nie odprowadzają składek.

Na przykład są na urlopach macierzyńskich albo pomagają wychowywać wnuki. Dlatego istotne jest, aby wkład kobiet do systemu emerytalnego był porównywalny z wkładem mężczyzn. W innym wypadku istnieje ryzyko, że wiele kobiet może mieć tak niskie emerytury, że będą musiały być objęte odrębnym systemem pomocy socjalnej — przekonuje Carolina Sanchez-Paramo. Bank Światowy zaleca polskiemu rządowi też inne działania skłaniające kobiety do pozostania na rynku pracy. Według Caroliny Sanchez- Paramo, warto zastanowić się m.in. nad przemodelowaniem urlopów macierzyńskich w taki sposób, by kobiety nie były odbierane jako gorsi pracownicy niż mężczyźni.

— W krajach skandynawskich, na przykład, sprawdza się model, w którym obligatoryjny jest podział urlopu rodzicielskiego między matkę i ojca — zaznacza ekonomistka. W powrocie na rynek pracy pomaga też kobietom wsparcie w dostępie do kredytu na założenie własnej firmy.

— Z naszych badań wynika, że w Europie Środkowej i Wschodniej kobiety często otrzymują w bankach gorsze warunki kredytu niż mężczyźni, bo często obecny jest nieprawdziwy stereotyp, że są od nich mniej wiarygodnym kredytobiorcą — mówi Carolina Sanchez-Paramo.