Bank Zachodni WBK wyda miliony na studia

Karol JedlińskiKarol Jedliński
opublikowano: 2014-08-27 00:00

Bank z grupy Santandera walczy o indeksy, a polskie uczelnie liczą na strumień studentów z Ameryki Południowej

Santander Bank, właściciel BZ WBK, ściga się z Erasmusem. Do końca 2018 r. hiszpański gigant finansowy planuje przeznaczyć 700 mln EUR na projekty uczelni zrzeszonych wokół idei Santander Universidades. Obecnie do programu należy niemal 1,3 tys. szkół wyższych, w tym prawie 50 z Polski.

ROZMACH: Santander we wspieraniu edukacji wyższej idzie na całość, choćby poprzez światowe spotkania rektorów. To ma być też dobra bankowa inwestycja. [FOT. ARC]
ROZMACH: Santander we wspieraniu edukacji wyższej idzie na całość, choćby poprzez światowe spotkania rektorów. To ma być też dobra bankowa inwestycja. [FOT. ARC]
None
None

— Jeśli człowiek nie wie, do którego portu płynie, żaden wiatr nie jest dla niego korzystny — mówi Emilio Botin, szef Santandera, nadający ton programowi uniwersyteckiemu.

A w BZ WBK zacierają ręce — bank znany ostatnio z reklam z Kevinem Spacey’em szykuje się na marketingową ofensywę na uczelniach, mającą wesprzeć wzrost i rebranding banku na polskim rynku.

Rozmach Botina

Od lat największymi beneficjentami Santander Universidades są uczelnie z Hiszpanii, Portugalii i Brazylii. Właśnie w stolicy tegorocznego mundialu odbył się ostatni szczyt gromadzący ponad 1,5 tys. gości z całego świata. Przeprowadzona z rozmachem impreza kosztowała bank, kierowany przez Emilio Botina, co najmniej kilkanaście milionów euro. Było warto? Zdaniem Michała Kuczmierowskiego, szefa projektuw Polsce, zdecydowanie tak — nie tylko ze względu na wizerunkowe i finansowe korzyści dla Santandera.

— Z polskiej perspektywy Santander Universidades to otwarcie się na zupełnie nowe perspektywy. Przywołując słowa jednego z rektorów: chodzi nie tyle o pieniądze z banku, ile o sieć bezpośrednich kontaktów z i między uczelniami, nieosiągalnych na taką skalę w żaden inny sposób — mówi Michał Kuczmierowski.

Korzyści dla BZ WBK to nie tylko możliwość rekrutowania najzdolniejszych studentów. To również podbicie stawki w pojedynku z Getinem, oferującym produkty dla studentów, m.in. indeksy na karcie z funkcjami płatniczymi. W najbliższych kilku latach polscy studenci będą zabiegać o finansowanie warte kilkadziesiąt milionów złotych.

Brazylia nad Wisłę

— Na rozbudowę infrastruktury są np. fundusze unijne. Inaczej jest z niestandardowymi projektami, one trafiają m.in. do Santander Universidades. W obliczu zmian demograficznych Brazylia i jej studenci są pomysłem na rozwinięcie skrzydeł przez polskie uczelnie, zwłaszcza że — porównując poziom edukacji w obu krajach — nie mamy się czego wstydzić — tłumaczy prof. Bronisław Marciniak, rektor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (UAM), który nawiązał już kontakty z szefami kilkunastu uczelni z Ameryki Południowej.

Rachunek jest prosty: brazylijskich studentów jest niemal 7 mln, czyli 4 razy więcej niż w Polsce. I choć kilka tamtejszych uniwersytetów plasuje się w światowych rankingach wyżej niż uniwersytety warszawski czy jagielloński, to zdaniem prof. Zakiego Akel Sobrihno, rektora Uniwersytetu Federalnego w Paranie, każdy kraj Unii Europejskiej jest atrakcyjnym celem dla młodych Brazylijczyków.

— Nasi studenci i rektorzy nie będą wybierać, jak leci. Nastawiamy się na myślenie praktyczne. Gdy czołowym uczelniom w edukowaniu noblistów towarzyszyła mało konkurencyjna brytyjska gospodarka, Margaret Thatcher zrobiła zwrot i skierowała pieniądze na ścisłą współpracę szkół z biznesem. Efekty znamy — podkreśla prof. Sobrihno.