Bankowość na wyciągnięcie palca

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2014-12-29 00:00

BZ WBK rozpozna klienta po głosie i palcu, ING Bank Śląski — po stylu pisania. Nad metodą identyfikacji zastanawia się Eurobank. Biometryczna rewolucja wkracza do Polski

W Turcji uniesiona w górę ręka z wyciągniętym palcem wskazującym stała się znakiem rozpoznawczym jak kiedyś u nas czerwona łapka Heyah. Lokalny bank IS Bankasi wydał duże pieniądze na reklamę biometrycznej metody identyfikacji klientów i dzisiaj jest to powszechnie stosowana technologia, nie tylko w bankowości. Turcy podpatrzyli ją w… Polsce, gdzie stanął pierwszy na kontynencie bankomat rozpoznający klienta po układzie żył na palcu. Wbrew pozorom również u nas w biometrii działo się w ostatnich latach niemało, a wkrótce zacznie się dziać jeszcze więcej.

ZACZĘŁO SIĘ OD SPÓŁDZIELCÓW:
ZACZĘŁO SIĘ OD SPÓŁDZIELCÓW:
Pierwszy bankomat biometryczny postawił w Polsce Bank BPS. Potem zaczęły je instalować kolejne banki spółdzielcze. Dzisiaj już w ponad 20 z nich, żeby pobrać gotówkę, wystarczy przyłożyć palec do czytnika w bankomacie i wpisać PIN.
[FOT. ARC]

Gracz wagi ciężkiej

Dotychczas liderami w wykorzystaniu biometrii były banki spółdzielcze, spośródktórych kilkanaście już zainstalowało w bankomatach i oddziałach urządzenia, dzięki którym wystarczy palec, żeby dokonać transakcji. Na technologię postawił też IT Card operator bankomatów z grupy BPS, który do końca pierwszego kwartału przyszłego roku całą wyposaży w skanery biometryczne sieć Planet Cash. Wśród banków komercyjnych nową metodę identyfikacji wdrożył na dużą skalę Bank BPH, który w czytniki wyposażył najpierw sieć własną, a obecnie instaluje je w placówkach franczyzowych.

Wkrótce dołączy do niego trzeci bank na rynku — BZ WBK, który prowadzi aż trzy projekty biometryczne. Pierwszy odpali wiosną przyszłego roku w Lublinie. W ramach pilotażu BZ zainstaluje w placówkach czytniki, które ułatwią klientom logowanie się do systemu bankowego i załatwianie spraw w oddziale. Wcześniej będą musieli zarejestrować w bazie danych banku wzorzec palca.

BZ WBK skorzysta z tej samej technologii co banki spółdzielcze i BPH, czyli finger vein. Klient zarejestruje w bazie danych banku wzór układu żył na wybranym palcu. Zostanie on zapisany jako ciąg liczb. Czytnik, czuły na płynącą w żyłach krew (transakcja „martwym” placem zostanie odrzucona), porówna siatkę naczyń z wzorem.

— Chcemy sprawdzić, jak klienci przyjmą nową metodę identyfikacji. Czy stwierdzą, że ułatwia obsługę w banku, czy też uznają, że narusza ich prywatność — mówi Tadeusz Kościński, dyrektor obszaru direct banking w BZ WBK.

Na innych rynkach biometria cieszy się rosnącą popularnością. W październiku firma Intelligent Environments opublikowała przeprowadzone wśród 2 tys. Brytyjczyków badana, z których wynika, że 79 proc. chętnie zastąpiłoby hasło i PIN biometrią. 53 proc. wybrało odcisk palca, 33 proc. — skan źrenicy, 30 proc. — skan twarzy, 29 proc. — odwzorowanie rytmu serca, a najmniej — 27 proc. — rozpoznawanie głosu.

Tymczasem właśnie biometrii głosowej dotyczy drugi z projektów realizowanych przez BZ WBK. Bank chce jej użyć do skrócenia procesu autoryzacji podczas kontaktu z call centre. Dzwoniący nie musi podawać danych, jak imię, nazwisko, data urodzenia i nazwisko panieńskie matki, ponieważ system rozpoznaje go od razu po głosie, którego wzór został wcześniej zarejestrowany w bazie danych. Bartosz Wolny, dyrektor centrum bankowości telefonicznej w BZ WBK, wyjaśnia, że technologia może mieć znacznie więcej zastosowań.

— W pierwszym etapie chcemy skrócić czas potrzebny na identyfikację klienta i uprościć cały proces. Potem jest wiele możliwości, np. analiza jakości obsługi czy sprzedaż produktów przez telefon. Technologia pozwala także na zastosowanie biometrii głosowej w aplikacjach mobilnych — mówi Bartosz Wolny. W trzecim projekcie pilotażowym BZ WBK zainstaluje czytniki finger vein w bankomatach.

Identyfikacja dłonią

Do biometrii przymierza się również Eurobank.

— Jjest ona dla nas na tyle istotna, że zdecydowaliśmy się rozpisać przetarg na dostawcę technologii — mówi Wojciech Humiński, wiceprezes banku. Eurobank wybrał formułę konkursu piękności, żeby zobaczyć, co producenci mają do zaoferowania. Wojciech Humiński zwraca uwagę, że obok metody finger vein na świecie (głównie w Japonii) z powodzeniem rozwija się konkurencyjna technologia palm vein, która pozwala na identyfikację indywidualnych cech na podstawie układu żył na dłoni. Eurobank nie będzie natomiast na pewno skanował oka klienta.

— Na dość konserwatywnym polskim rynku ta metoda raczej nie zostałaby zaakceptowana — uważa wiceprezes.

Biometryczny podpis

Jeszcze inny sposób identyfikacji klienta rozważa ING Bank Śląski. Będzie on jednym z filarów nowej strategii ograniczania papierowego obiegu dokumentów w oddziałach. Doradcy dostaną tablety do prezentowania oferty i przeprowadzania wszystkich operacji bankowych. — Jesteśmy na etapie poszukiwania dostawcy technologii i urządzeń — informuje Piotr Utrata, szef komunikacji banku.

Śląski jako pierwszy w kraju chciałby wykorzystać możliwości biotechnologicznego podpisu, wychwytującego indywidualne cechy podpisującego: siłę nacisku, szybkość pisania, kształt liter i wiele innych indywidualnych cech. Już nie trzeba będzie pamiętać wzoru pierwszego podpisu z umowy, bo system będzie znał nasz styl pisania. Podobne rozwiązanie od lat stosuje Alior, który pozbył się papieru z oddziału, oddając klientom monitory z elektronicznymi długopisami.

Taki autograf nie jest jednak podpisem biometrycznym. Śląski ma wybór: kupować specjalne „biometryczne” tablety lub standardowe urządzenia, wymagające wyposażenia w biometryczny software. Z rynkowych informacji wynika, że bank rozpisał już przetarg dla producentów. W drugiej połowieprzyszłego roku tablety mają znaleźć się na wyposażeniu placówek.

Płatność w rytmie serca

Biometria szturmem zdobywa rynek bankowy na całym świecie, stając się coraz popularniejszą metodą autoryzacji dostępu do aplikacji mobilnych. Za pomocą TouchID, skanera linii papilarnych, logują się już klienci IS Bankasi. Jeszcze w tym roku usługę chce udostępnić kanadyjski Tangerine (dawny ING Direct). W październiku Barclays zaczął wysyłkę do klientów korporacyjnych i zamożnych niewielkich skanerów układu żył na palcu, ułatwiających logowanie się do bankowości internetowej i zwiększających bezpieczeństwo transakcji w sieci.

W fazie testów są rozwiązania biometryczne, które w przyszłości mogą zupełnie zmienić sposób płacenia. W Kanadzie trwa pilotaż płatności z użyciem opaski na rękę z zapisanym w pamięci rytmem serca użytkownika. W przyszłym roku w Polsce ma pojawić się nowa karta Mastercarda, w której PIN zastąpi odcisk palca posiadacza. Tadeusz Woszczyński, menedżer na kraje CEE&CIS w Hitachi Europe, sceptycznie podchodzi do tych nowinek.

Jest natomiast przekonany, że technologia biometryczna stanie się wkrótce standardem — również w Polsce. — W 2015 r. nastąpi przełom w zastosowaniu biometrii w bankowości. Metoda identyfikacji na podstawie układu krwionośnego stanie się standardem, a technologia głosowa będzie coraz częściej stosowana w call centre — mówi Tadeusz Woszczyński.