W Vistuli & Wólczance dochodzi do zmiany na szczycie. Nowy szef odzieżowej spółki zna ją od podszewki
To był bardzo ważny dzień dla V&W. Rada nadzorcza wybrała starego-nowego prezesa.
Choć podobno nie warto dwa razy wchodzić do tej samej rzeki, to jednak historia lubi się powtarzać. Najlepszym przykładem jest zarząd odzieżowej Vistuli & Wólczanki (V&W), najgłośniejszej ostatnio firmie giełdowej. Zasłynęła najpierw z wrogiego przejęcia Kruka, by potem stać się ofiarą przejęcia. Na wczorajszej radzie nadzorczej V&W jej członkowie wymienili zarząd. Rafał Bauer, prezes firmy, nie zdołał utrzymać się na stanowisku. Zastąpił go Michał Wójcik, który kierował Vistulą w latach 2002-06. Zaraz po połączeniu z Wólczanką w 2006 r. zszedł na drugi plan. Po fuzji dostał stołek wiceprezesa, który go jednak nie zadowolił. Odszedł, by wczoraj powrócić.
Nie dał się namówić
W maju Rafał Bauer przedstawił akcjonariuszom iście mocarstwowe plany stworzenia dużej grupy złożonej z prestiżowych marek. W maju stoczył udany, choć kontrowersyjny bój o W. Kruka, a wczoraj pożegnał się ze spółką. Ojcował jej przez ostatnie dwa lata. Dlaczego?
— Prosił o to. Chcieliśmy, żeby został, ale to była jego decyzja — mówi Adam Góral, członek rady nadzorczej obecnej i byłej kadencji.
Jerzy Mazgaj, prezes Almy, który ma blisko 6 proc. akcji V&W i przewodniczy radzie nadzorczej, także ze wzruszeniem mówił wczoraj o zmianach na szczycie.
— Wielokrotnie rozmawiałem z Rafałem Bauerem i namawiałem, by został, ale nie chciał m.in. ze względu na obecność Wojciecha Kruka w akcjonariacie V&W. Myślę, że ich konflikt wpłynął na taką decyzję — mówi Jerzy Mazgaj.
Prężny menedżer
Znany inwestor zapewnia, że nadal chciałby współpracować ze prezesem Bauerem
— Kontynuacja byłaby łatwiejsza. Ale skoro Rafał Bauer nie chciał być prezesem, postawiliśmy na kogoś, kto zna tę spółkę od podszewki. A przecież Michał Wójcik zmienił Vistulę z komunistycznego zakładu w prężną firmę — mówi Jerzy Mazgaj.
Zapewnia, że najważniejsze jest dobro akcjonariuszy.
— A spółce jest niezbędna stabilizacja. Dlatego od jutra nowy zarząd musi wziąć się do roboty — zaleca.
Dodajmy, że wiceprezesami zostali m. in. Marek Żmijewski i Jan Rosochowicz. Ten ostatni był prezesem W. Kruka.
Fortuna kołem się toczy
Michał Wójcik zostaje prezesem odzieżowej Vistuli. Spółka jest w kiepskiej sytuacji finansowej: w 2002 r. miała 62 mln zł straty netto i 122 mln zł przychodów ze sprzedaży. Po kilku latach rządów Wójcika i restrukturyzacji firma wychodzi na prostą. W 2005 r. osiągnęła 16 mln zł zysku netto i 132,77 mln zł przychodów ze sprzedaży.
kwiecień 2004 r
Rafał Bauer przejmuje stery Wólczanki. Prezes chce zwiększyć sprzedaż i pomnożyć zyski dzięki intensywnej rozbudowie sieci salonów i ekspansji zagranicznej.
lato 2004 r.
Stanisław Gasinowicz, główny udziałowiec Wólczanki, zapowiada, że myśli o konsolidacji firm z branży i wskazuje na Vistulę. Michał Wójcik, prezes Vistuli, nie kryje zaskoczenia informacjami o ewentualnej fuzji i zapewnia, że nie wyobraża sobie współpracy biznesowej z Wólczanką.
marzec 2006 r.
A jednak! Połączenie staje się faktem, Vistula zagra z Wólczanką. Pod koniec marca spółki zawierają unię personalną, a we wrześniu sąd oficjalnie rejestruje fuzję. Pomysłodawcą operacji jest Supernova Capital, na czele z Maciejem Wandzelem oraz grupa PZU, które miały znaczne pakiety akcji obu firm.
kwiecień 2006 r.
Czas podzielić kompetencje. Rafał Bauer odpowiada za przeprowadzenie procesu konsolidacji, a Michał Wójcik ma się zająć ekspansją nowej firmy. Jednak fuzja na tyle poróżniła menedżerów, że w spółce zabrakło miejsca dla obu. Rafał Bauer był jednym z większych akcjonariuszy łódzkiej spółki, należało do niego 6,21 proc. akcji Wólczanki, dlatego wygrał wyścig o fotel prezesa. Kilka miesięcy później Michał Wójcik bez rozgłosu opuścił firmę.
wrzesień 2006 r.
V&W zaczyna myśleć o przejęciach. Kupuje od Empik Media & Fashion sieć Galerii Centrum. Prezes ogłasza ambitny plan ich restrukturyzacji oraz kolejne akwizycje
maj 2008 r.
V&W ogłasza wezwanie na spółkę Wojciecha Kruka. Pomysł okazuje się trafiony. Odzieżowa spółka przejmuje W. Kruka. Jednak zaraz potem do gry wkracza Jerzy Mazgaj, prezes Almy. Pojawia się w akcjonariacie V&W, w radzie nadzorczej i to on rozdaje karty. Otwiera drogę do powrotu Michała Wójcika.
Magdalena Laskowska