Oto fragmenty:
W Polsce nie zastosowano narzędzi ocierających się o praktyki protekcjonistyczne, nie obciążano budżetu nieracjonalnymi formami pomocy publicznej dla przedsiębiorstw. Można więc stwierdzić, iż zastosowane narzędzia o charakterze horyzontalnym, łagodzące skutki kryzysu, nie naruszają zasad wolnej konkurencji i nie drenują nadmiernie kieszeni podatnika.
Niestety, tej samej dalekowzroczności nie widać już w działaniach (a raczej ich braku) ministra finansów, który zapewne w porozumieniu z premierem publicznie zapowiada niepodejmowanie reform, a jedynie wdrożenie programu prywatyzacji, który ma być całym lekarstwem na chorobę pogłębiającego się deficytu budżetowego oraz zbliżającego się do ustawowej granicy 55 proc. PKB poziomu zadłużenia.
Zapomniano chyba, że prywatyzacja musi być elementem polityki gospodarczej i strategii sektorowej, nie zaś działaniem doraźnym, czasem wręcz otwarciem kramu, w którym państwo wystawia swoje aktywa, by ratować budżet. Działanie pod taką presją dodatkowo obniża efektywność procesów prywatyzacyjnych.
Równocześnie minister finansów poprzez przypisywanie sobie kompetencji w zakresie harmonogramu i oczekiwanych wpływów z prywatyzacji, a w końcu decyzji o jej realizacji, próbuje być kreatorem polityki gospodarczej państwa. Brak jakichkolwiek działań w obszarze reformy finansów publicznych nie da się bowiem zastąpić realizacją programu prywatyzacji, z której przychody siłą rzeczy mają doraźny charakter.
Jednak ,,pomieszanie kompetencyjne’’ w obecnym rządzie to nie jedyna bariera rzeczywistego ożywienia gospodarczego. Liczba agencji rządowych i osób, których stanowiska dedykowano wyłącznie walce z korupcją – to namacalny dowód koncentracji klasy politycznej na działaniach o charakterze wyłącznie socjotechnicznym. To dawanie sygnału na zewnątrz, że Polska jest krajem opresyjnym, o niskiej wiarygodności. Publiczne wypowiedzi przedstawicieli rządu o charakterze dyskryminującym przedsiębiorców należy ocenić wyjątkowo negatywnie. Deklaracje o ożywianiu przedsiębiorczości oraz sejmowa komisja ,,Przyjazne Państwo’’ nie zmienią społecznego odbioru tych działań.