Skarb miał prawo dokonać zmian w radzie PKN. Oby tylko wyszły na zdrowie spółce — mówią eksperci.
Tomasz Bardziłowski
analityk DM BZWBK
To, że rozpoczęła się wojna o wpływy w PKN Orlen między Janem Kulczykiem a skarbem państwa jest już oczywiste. Skarb doszedł do wniosku, że jego interesy w spółce nie są należycie reprezentowane i dokonał zmian w radzie nadzorczej. Logicznym posunięciem była- by teraz ponowna zmiana pre-zesa spółki. Personalne roszady w Orlenie nie mają jednak wpływu na ocenę wartości firmy. Sposób jej postrzegania przez rynek i analityków zależy od tego, czy nowe władze będą realizowały interesy akcjonariuszy oraz jakie będą efekty ich działalności.
Jeremi Mordasewicz
ekspert PKPP
Nie stało się nic nadzwyczajnego. Największy akcjonariusz, czyli skarb państwa, postanowił wymienić przedstawicieli rady nadzorczej. Każdy inwestor kupujący akcje spółek, w których MSP ma znaczne udziały, powinien się liczyć, że ten państwowy właściciel też może się uaktywnić, a nie tylko zawsze obserwować działania z boku. Sojusznikami skarbu zostały otwarte fundusze emerytalne. I to raczej też nie dziwi — uznały najwyraźniej, że konflikt między MSP a Janem Kulczykiem paraliżował działalność spółki, a co za tym idzie nie wpływał dobrze na wzrost jej wartości. Wcześniej skarb wyraził niezadowolenie z powołania na prezesa Jacka Walczykowskiego. Jeśli teraz dokonał zmian w radzie nadzorczej, to kierunek działań jest jasny i pewnie doprowadzi do odwołania prezesa. To wydarzenie ma też inny aspekt. Możliwe, że rząd porzuci pracę nad pomysłem złotej akcji.
Grzegorz Lityński
analityk DM Kredyt Banku
Zmiany w radzie nadzorczej naturalnie zmierzają do powołania nowej osoby na stanowisko prezesa spółki. Jest to niezwykle ważne, zważywszy na fakt, że przed zarządem stoi przecież m.in. zadanie dokończenia transakcji przejęcia Unipetrolu. Zmiany w radzie nadzorczej oczyszczą również polityczną atmosferę wokół spółki i przyczynią się do odzyskania przez akcjonariuszy zaufania do jej władz. To powinno mieć korzystny wpływ na wycenę akcji.
Aurelia Kuran-Puszkarska
prezes Polskiej Izby Paliw Płynnych
Zastanawiam się, czy więcej w tym całym zamieszaniu ekonomii czy polityki? Czy ktoś pomyślał, kto za to zapłaci? Klienci. Gros uwagi skupia się na tym, co się dzieje na tzw. górze, a nie na tym, jak funkcjonuje spółka i jakie ma relacje ze swoimi partnerami i klientami. A warunki rynkowe współpracy są coraz trudniejsze ze względu na wzrost cen ropy.