BEIERSDORF ZBUDUJE FABRYKĘ ZA 85 MLN ZŁ
Niemcy chcą zdominować kosmetyczny rynek Europy Środkowej i Wschodniej
APETYT NA RYNEK: Polska jest szóstym rynkiem konsumpcyjnym w tej części świata, dlatego jesteśmy bardzo zainteresowani przejęciem jak największej jego części — twierdzi Heinz-Jźrgen Stźting, wiceprezes Beiersdorf--Lechia. Fot. ARC
Beiersdorf AG, niemiecki koncern kosmetyczno-chemiczny, właściciel marki Nivea, rozpocznie w tym roku — kosztem 85 mln zł — budowę fabryki kosmetyków w Poznaniu. Będą w niej produkowane kremy i emulsje z przeznaczeniem na rynki Europy Środkowej i Wschodniej.
W drugiej połowie roku w Poznaniu Beiersdorf AG, jeden z liderów rynku kosmetycznego na świecie, rozpocznie budowę fabryki kosmetyków Beiersdorf-Lechia. Wstępny jej koszt oszacowano na 40 mln DEM (85 mln zł).
— Budowa nowej fabryki jest jednym z elementów naszych zobowiązań prywatyzacyjnych wobec Polleny Lechii. Zdecydowaliśmy, że jej budowa jest konieczna, gdyż rozbudowa starych zakładów byłaby nieopłacalna — mówi Heinz-Jźrgen Stźting, wiceprezes Beiersdorf-Lechia.
Decyzja o budowie fabryki została podyktowana m.in. względami logistycznymi. Polski oddział Beiersdorfa jest w Europie najdalej wysunięty na Wschód. Z Poznania kosmetyki będą trafiały do krajów Europy Środkowej i Wschodniej.
Łatwiej w nowym
W 1997 roku Beiersdorf kupił akcje dawnej Polleny Lechii i stał się jej głównym udziałowcem. Obecnie pracują dwa jej zakłady, a trzeci jest likwidowany. Produkcja będzie stopniowo przenoszona do nowej fabryki.
— Łatwiej wprowadzać nowoczesne standardy zarządzania produkcją i jakością w nowym zakładzie — uważa wiceprezes Stźting.
Budowa rozpocznie się wiosną 2000 r. i powinna się zakończyć na przełomie 2001 i 2002 roku. Beiersdorf zatrudnia w Poznaniu 450 osób. W maju 2000 roku wygaśnie pracowniczy pakiet socjalny, jednak koncern nie planuje redukcji zatrudnienia.
— Nabycie Lechii jest dla nas inwestycją bardzo intratną. Fabryka przynosi zadowalające zyski, mimo kosztownej restrukturyzacji. Chcemy, żeby Beiersdorf-Lechia stał się głównym dostawcą kosmetyków na rynku polskim — dodaje wiceprezes Stźting.
Niemiecki koncern produkuje też kosmetyki i wyroby opatrunkowe oraz taśmy klejące m.in. we Francji, Holandii, Niemczech, Hiszpanii, Włoszech, Szwecji, Grecji.
W drodze na podium
Beiersdorf-Lechia jest liderem na krajowym rynku kremów, w którym jego marka Nivea ma 75-proc. udział. Największymi konkurentami koncernu w segmencie kosmetyków do pielęgnacji twarzy są wyroby Dr Eris, na rynku dezodorantów — produkty Henkla i Unilevera. W kosmetykach dla mężczyzn wyprzedzają go Adidas, Gillette oraz Palmolive. Na rynku kosmetyków dziecięcych polska marka Beiersdorfa Bambino zajmuje drugie miejsce, tuż za Johnson & Johnson, a Glicea jest marką numer jeden wśród kremów do rąk.