Bank Gospodarstwa Krajowego opracował raport dotyczący inwestycji samorządów. Wynika z niego, że w ubiegłym roku zainwestowały ponad 48 mld zł, a 15,9 mld zł stanowiły nakłady na drogi. W tym roku wartość lokalnych inwestycji drogowych może zwiększyć się do prawie 23 mld zł.
Samorządy stawiają na drogi
Samorządy spodziewały się w tym wzrostu zwiększenia w sumie inwestycji nawet o 60 proc., ale dynamika po pierwszych dwóch kwartałach przekracza 26 proc. Według przedstawicieli banku to wysoki wskaźnik, pokazujący, że inwestycje wracają do poziomu sprzed pandemii. Samorządowcy podkreślają jednak, że przed laty dynamika była jeszcze wyższa. Jako jeden z powodów nominalnego wzrostu wskazują także inflację.
Deklarują, że projekty drogowe w kolejnych latach także będą dominować w budżetach inwestycyjnych. Na znaczeniu straci finansowanie transportu zbiorowego. Zyskiwać będą natomiast inwestycje energetyczne, np. pozwalające oszczędzać prąd oraz przekształcać odpady w energię i ciepło.
- Inwestycje strategiczne są kołem zamachowym dla gospodarki – podkreśla Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes BGK.
W ich realizacji duży udział ma Program Inwestycji Strategicznych, finansowany z obligacji banku.
- Na koniec września promesy banku wydane na rozstrzygnięte postępowania przetargowe w tym programie były warte 17,5 mld zł, a na koniec października już 20 mld zł – informuje Mateusz Walewski, główny ekonomista, który przygotował raport BGK.

W sumie bank zaakceptował już wnioski samorządów warte około 60 mld zł. Marek Wójcik, pełnomocnik zarządu ds. legislacyjnych w Związku Miast Polskich (ZMP), zwraca uwagę, że jeśli kontrakty o tej wartości zostaną zrealizowane, do budżetu państwa trafią miliardy z VAT, a tym samym skarb państwa odzyska znaczną część subwencji przekazywanych samorządom, także stanowiących istotne źródło finansowania inwestycji. Andrzej Porawski, dyrektor biura ZMP podkreśla, że przedstawiciele rządu i samorządów muszą pracować nowy system finansowania lokalnych wydatków. Przed laty samorządy miały udział w PIT, a obecnie otrzymują rządowy ryczałt. Jednak ten system w gminach budzi mieszane uczucia.
Samorządowcy podkreślają też, że w długim okresie rządowe subwencje i Program Inwestycji Strategicznych nie utrzymają dynamiki inwestycyjnej. Ich zdaniem konieczne jest odblokowanie funduszy unijnych. Podkreślają też, że po wdrożeniu programu BGK na znaczeniu tracą inne rządowe projekty. Spada na przykład zainteresowanie dotacjami z programu finansowania dróg samorządowych. Jego beneficjenci mogą liczyć na 50 proc. dotacji, podczas gdy program BGK zapewnia im finansowanie nawet 95 proc. kwoty zapisanej w kosztorysie. Wskaźnik realnego dofinansowania kontraktu może być niższy, ponieważ wykonawcy często składają oferty o wartości wyższej niż przewidziana w budżecie samorządu.